Ścieżka krwi - Ciemno od nadmiaru światłości | Epilog w Might & Magic Heroes VI poradnik Might & Magic: Heroes VI
Ostatnia aktualizacja: 29 lipca 2019
Ścieżka krwi - Ciemno od nadmiaru światłości
Zadanie główne: Płomień światłości
Cele: pokonać wszystkich wrogów
Nagroda: +5 do siły ataku i mocy magicznej
Zadanie to będziemy wypełniać praktycznie przez cały czas, od pierwszych tur gry aż do przedostatniej walki. Należy więc uzbroić się w cierpliwość, ponieważ zaliczenie misji zajmie nam naprawdę wiele uwagi i energii.
Grę rozpoczynamy w dwóch punktach (ME3,1) - w jednym znajdzie się nasz wiodący heros, w drugim natomiast jego towarzysz. W pierwszych turach gry warto postawić na eksplorację - przejąć okoliczne kopalnie, nazbierać surowców i rozejrzeć się z okien obserwatorium (co aktywuje misję Labirynt Bezimiennych). Gdy uznamy, że mamy już nieco dość zwiedzania, a przy tym zgromadzimy również zadowalającą armię, przyjdzie pora na ekspansję. Naszymi pierwszymi przeciwnikami będą wojownicy Świątyni, których spotkamy na północy.
Musimy uważać na wrogich herosów.
| Najlepszą obroną jest atak.
|
Podbój dominium nagów warto rozpocząć z dwóch stron - jednym herosem przejąć fort (ME3,2), a drugiego rzucić na pierwsze miasto wroga (ME3,3). Podczas walk z ryboludźmi powinniśmy przede wszystkim zwracać uwagę na koralowe kapłanki - potrafią one leczyć swoich towarzyszy, będąc tym samym naszymi najgroźniejszymi wrogami. W drugiej kolejności będziemy musieli uważać na Kenshi (posiadają nieskończoną ilość kontrataków) oraz źródlane nimfy (natychmiast oddają część otrzymanych obrażeń). Pozostałe wojska przeciwnika nie stanowią dla nas zbyt dużego zagrożenia, dlatego brawurowy szturm na bramy fortu oraz miasta powinien przynieść nam spektakularny sukces. Kiedy odniesiemy pierwsze sukcesy, powinniśmy kontynuować zwycięski marsz do drugiego zamku przeciwnika (ME3,4) - tam również poradzimy sobie bez większych kłopotów.
Oblężenia nie powinny sprawić nam problemu.
| Ostatni z węży broni przejścia do dalszych podziemi.
|
Aby móc ostatecznie pożegnać się z nagami, będziemy musieli wybić ich co do jednego. Niedobitkowie zapewne ukryją się w odnogach bocznych korytarzy - ich eliminacja pozwoli nam uspokoić sytuację na froncie i przygotować się do poważniejszych starć. Gdy poczujemy się odpowiednio silni, możemy wysłać bohaterów na zachód - tam odnajdziemy zejście do jeszcze głębszych pieczar (ME3,5).
Gdy zanurzymy się w ciemnościach (ME4,1), przyjdzie nam spotkać się z orkami. Walka z barbarzyńcami jest znacznie bardziej wymagająca, niż z nagami - posiadają oni dwa miasta (ME4,2) umieszczone w bardzo newralgicznych punktach, a ponadto dysponują ogromną ilością wojsk. Niestety, komputer wyraźnie oszukuje - nawet jeśli pokonamy jego bohaterów w czasie bitwy w polu (musimy spodziewać się zasadzek), to już w następnej turze odrodzą się oni w swoim zamku z dokładnie taką samą armią. Jako, że my nie możemy liczyć na tego typu fory, powinniśmy unikać otwartych bitew i dążyć do jak najszybszego oblężenia siedzib dzikusów.
Pierwszy zamek może być problematyczny... |
...ale dopiero drugi stanowi prawdziwe wyzwanie. |
W pierwszej kolejności zajmiemy fort (ME4,3) znajdujący się zaraz przy schodach, by następnie skierować się do skrzyżowania. Tutaj czeka nas pewien dylemat - obydwie drogi prowadzą do zamków wroga (ME4,2), ale nie możemy pozwolić sobie na szturm w obu kierunkach (przeciwnik ma zbyt dużą przewagę liczebną). Dlatego też powinniśmy wybrać którąś z odnóg korytarza, a następnie mieć nadzieję, że przeciwnik nie zajedzie nas od tyłu (albo nie przejmie któregoś z naszych własnych miast).
W trakcie oblężenia najwięcej uwagi musimy poświęcić eliminacji centaurów i cyklopów wroga - są to oddziały o naprawdę niebagatelnej mocy, a do tego strzelające, przez co ich szybka eliminacja będzie dla nas priorytetem. Podczas szturmu na bramy musimy ponadto uważać na furie - powstrzymują one kontratak, a ponadto po każdym "nalocie" wracają za bezpieczne mury twierdzy. Im również nie powinniśmy odpuszczać - posiadają niewielką ilość punktów życia, przez co szybko polegną na polu chwały. Jeśli dobrze poprowadzimy starcie i nie damy się zmasakrować miażdżycielom, powinniśmy odnieść sukces.
Kiedy pierwsze miasto wroga wpadnie w nasze ręce, powinniśmy skierować się do drugiego. Tam czeka nas dokładnie takie samo starcie - wróg zdąży wskrzesić swoich herosów i wyczarować znikąd zupełnie nowe formacje. Sprawia to, że druga walka jest znacznie trudniejsza niż pierwsza - zapewne będziemy posiadać mniejszą armię, przez co zminimalizowanie strat własnych będzie dla nas najważniejsze. Na szczęście komputer nie jest zbyt bystry - pokonamy go w dokładnie taki sam sposób, jak poprzednio.
Kiedy oba miasta wpadną w nasze ręce, będziemy mogli udać się dalej. Skręcając na północny wschód od orczych zamków dotrzemy do przejścia na wyższy poziom podziemi (ME4,4). Idąc przed siebie (na ścieżce nie ma żadnych odnóg), w końcu dotrzemy do fortu barbarzyńców (ME3,6), którego przejęcie jest celem zadania Labirynt Bezimiennych. Po zdobyciu celu, odblokowana zostanie dalsza droga w głąb podziemi (ME3,7).
W porównaniu z orkami ludzie są praktycznie bezbronni.
| Oczywiście nie znaczy to, że możemy ich lekceważyć.
|
W tym momencie powinniśmy uzupełnić poniesione przez nas straty i przygotować się do starcia z oddziałami Przystani. Te na szczęście nie sprawią nam już takiego problemu, jak orkowie - ludzie są w podziemiach znacznie mniej liczni i słabiej uzbrojeni, przez co ich pokonanie jest dość proste. Aby pokazać słabeuszom, gdzie ich miejsce, powinniśmy skierować się na wschód od orczych miast i przejść na wyższy poziom lochu (ME4,5). Tam, po przebyciu krótkiego korytarzyka i ponownym zejściu w ciemność, naszym oczom ukaże się miasto Przystani (ME4,6). W czasie jego oblężenia największy nacisk powinniśmy położyć na eliminację kapłanek i niebian przeciwnika - mogą oni wskrzeszać swych pobratymców, co bywa bardzo kłopotliwe. Pewną niedogodnością mogą być również świetliste ajglaje - potrafią bowiem powstrzymywać kontratak i wracają na miejsce po przeprowadzeniu "nalotu" (analogicznie do furii).
Nie ulega wątpliwości, że po krótkiej walce pokonamy przeciwnika - posiada on bowiem tylko dwa miasta, my natomiast znacznie więcej. Po uzupełnieniu strat możemy całkiem śmiało ruszyć naprzód i po raz kolejny wspiąć się po schodach (znajdują się na południowy wschód od zamku, ME4,7). Na zachodzie od miejsca naszego wyłonienia się znajdziemy miasto przeciwnika (ME3,8) - po jego zdobyciu będziemy mogli przystąpić do oblężenia drugiego fortu ludzi (zadanie Labirynt Bezimiennych, ME3,9). Kolejność ekspansji jest tutaj bardzo istotna - kiedy tylko zdobędziemy fort, otworzy się przejście do ziem nekromantów, którzy zapewne od razu spróbują nas najechać. Dlatego też powinniśmy uprzedzić wraże uderzenie i po odpowiednim rozbudowaniu armii wyruszyć na podbój umarlaków.
Obecność umarłych w podziemiach jest chyba uzasadniona.
| A przynajmniej bardziej, niż pozostałych ras.
|
Droga do truposzy znajduje się na wschód od pierwszego miasta ludzi (ME4,8) i prowadzi przez kręte schody na wyższe piętro podziemi. Po wyjściu na "powierzchnię" możemy jedynie skierować się przed siebie i zdobyć miasto przeciwnika (ME3,10). W czasie oblężenia musimy spodziewać się silnego ostrzału - prządki losu, kościeje oraz arcylicze potrafią zadawać naprawdę spore obrażenia na znacznym dystansie. Jeśli dodamy do tego fakt, że duchy mogą leczyć swoich sojuszników, a wampiry wysysają życie z naszych oddziałów, stanie się dla nas jasne, że starcie nie będzie łatwe. Dlatego też powinniśmy grać bardzo agresywnie, szybko szturmując bramy i wdzierając się do twierdzy wroga - tylko w ten sposób możemy zlikwidować przewagę przeciwnika, wynikającą z potęgi jego strzelców.
Kiedy zdobędziemy miasto, powinniśmy zdobyć dwa forty przeciwnika a następnie zmierzyć się z duchem Ishtvana (znowu!?). Kiedy zjawa polegnie po raz kolejny (ME3,11), zadanie zakończy się, a my będziemy mogli przejść do misji Smoczy rycerz.
Zadanie główne: Labirynt Bezimiennych
Cele: zdobyć forty wroga
Nagroda: 30 kryształów, do bohatera dołączy duży oddział najlepszych jednostek z jego frakcji
Zadanie to otrzymamy zaraz po tym, jak wejdziemy do obserwatorium nad przepaścią. Naszym celem jest zdobycie dwóch fortów, które blokują przejścia do dalszych części podziemi. Jako, że misja ta jest bardzo ściśle związana ze zleceniem Płomień światłości, instrukcję jej wykonania znajdziecie właśnie w tym rozdziale.
Zadanie główne: Prawdziwi bohaterowie nie umierają
Cele: główny heros nie może zginąć
Nagroda: 100000 XP
Zadanie jest naprawdę bardzo proste - aby je wykonać, wystarczy ani razu nie stracić naszego głównego bohatera (członka rodu Gryfitów). Zabroniona jest również ucieczka przed wrogiem w czasie trwania bitwy - w takim wypadku natychmiastowo przegramy scenariusz.
Jeżeli będziemy sensownie szafować naszymi siłami i posyłać herosa tylko tam, gdzie może on odnieść zdecydowany sukces, z pewnością wypełnimy zadanie bez najmniejszego kłopotu. Nagrodę, w postaci doświadczenia, otrzymamy niestety dopiero na sam koniec scenariusza - nie zdążymy się nią nacieszyć.
Zadanie główne: Smoczy rycerz
Cele: pokonać Katarzynę
Nagroda: 100000 XP
Misję tą otrzymamy zaraz po tym, jak uporamy się z zadaniem Płomień światłości. Cel jest chyba oczywisty - musimy pokonać Katarzynę (ME3,9), przeistoczoną w smoka ciemności. Bestia dysponuje ogromną ilością punktów życia oraz naprawdę potężnym atakiem dystansowym (i to obszarowym!), który zadaje zaskakująco duże obrażenia naszym jednostkom. Co gorsza, potwór potrafi przywoływać sobie sojuszników, w postaci żywiołaków ciemności (powstrzymują kontratak). Aby było jeszcze ciekawiej, smok może zdejmować pozytywne efekty z naszych oddziałów i na stałe zmniejszać ich atak, o ile zostanie wcześniej zaatakowany w walce wręcz.
Najprostszym sposobem na pokonanie jaszczura jest zastrzelenie go - w ten sposób oszczędzimy sobie wielu negatywnych efektów i nie wdamy się w wyniszczającą wojnę pośrodku pola bitwy. Pewnym problemem mogą tu być żywiołaki, ale nie możemy zapominać o naszym ogromnym atucie - czasie. Z każdym tygodniem powinniśmy ogromnie powiększać nasz potencjał militarny (posiadamy przecież wiele miast), tymczasem smok będzie tylko nieznacznie silniejszy. Jeżeli będziemy cierpliwi, zalejemy go samą ilością naszych wojsk. Po pokonaniu bestii, zadanie zostanie zakończone, a wraz z nim cała kampania.