Bitwa w polu | Taktyka pola bitwy | Inferno w Might & Magic Heroes VI poradnik Might & Magic: Heroes VI

Bitwa w polu

W początkowej fazie gry rozgrywka Inferno nie różni się zbytnio od technik stosowanych przez pozostałe frakcje - powinniśmy skupić się na defensywie i na tym, by tracić jak najmniej oddziałów. Dopiero gdy będziemy mogli pozwolić sobie na istoty bardziej zaawansowane, przyjdzie pora na agresywne posunięcia (patrz Taktyka pola bitwy: podstawy).

Chyba wiadomo, kto tu wygra.

Kiedy będziemy posiadali większą armię, w skład której będą wchodziły reproduktory, dręczyciele i niszczyciele, powinniśmy poczekać, aż przeciwnik znajdzie się w zasięgu ruchu naszych jednostek, a następnie bezlitośnie go zaatakować (najlepiej jeden cel wszystkimi oddziałami). W ten sposób naładujemy licznik zdolności rasowej wrota demonów - powinniśmy jak najszybciej przywołać możliwie dużą grupę potworów tuż przy strzelcach i kapłanach wroga (wykluczy to ich z walki na kilka tur). Od tej chwili powinniśmy zająć się przede wszystkim eliminacją zgrupowań przeciwnika pośrodku mapy - jako, że demony dysponują naprawdę potężnym atakiem, nie powinno to być szczególnie trudnym zadaniem. Dodatkowo, wskutek prowadzonych walk, będziemy mogli przywołać kolejne potwory na pole bitwy - naszym celem jest to, aby ich strumień był nieprzerwany.

Oczywiście jednostki kontaktowe to nie wszystko - nie można zapominać o naszych strzelcach. Szalenie istotne jest to, aby nie dopuścić do nich wroga - w takim wypadku szybko stracimy potężne, artyleryjskie wsparcie. Szczególnie ważne jest to przy matkach roju, które w pierwszej turze bitwy znacznie zwiększają swoją liczebność, a przez to i siłę. Jeżeli zdążyliśmy ulepszyć sukkuby do lilimów, obrona zaplecza będzie dla nas dużo łatwiejsza - w końcu demonice posiadają umiejętność zniewolenie, dzięki której zatrzymają wroga nawet w trakcie morderczej szarży.

Minusem demonów jest to, że nie można ich leczyć - przez to starcia z nekromantami bywają bardzo wymagające.

Kiedy nasze główne siły uderzeniowe rozprawią się już z przeciwnikiem pośrodku pola bitwy, przyjdzie pora na dokończenie dzieła - eliminację pozostałych zgrupowań wroga. W tym celu powinniśmy dotrzeć do strzelców i kapłanów naszego oponenta i wykończyć ich tam, gdzie stoją. Dobrze wykorzystać w tym celu głównie siły, które przywołaliśmy z naszego miasta. Powód tego stanu rzeczy jest prosty - większość jednostek wsparcia posiada tylko jeden kontratak, w związku z czym będą one kontrować jedynie pierwsze ciosy, które zostaną im zadane. Kiedy wyczarowane przez nas istoty będą atakować pierwsze, nasza "realna" armia będzie mogła rzezać wroga zupełnie bezkarnie.