The Gleam of a Cold Knife (1) | Rozdział 2 | Dark Messiah of Might and Magic poradnik Dark Messiah of Might and Magic

Mocne szarpnięcie budzi Saretha, czyli mnie ze snu. Przerażony giermek rozpaczliwie dobudzając informuje o przybyciu Black Guard's. Na schodach wiodących do komnaty pojawia się zbrojny bandyta. To nie trening! To już Real! Szybka walka i napastnik oddaje ducha Stwórcy, a giermek trzęsąc się z trwogi siedzi na podłodze. Wyglądam przez okno. Napastników jest znacznie więcej. Zabawili się już mordowaniem niewinnych i teraz stoją wesoło gwarząc koło ogniska. Czas na decyzje.

Przerażony giermek obudził mnie z wieścią, że do rezydencji Menelaga wtargnęli zabójcy z Black Guard's.	Nie musiałem czekać długo na przybycie pierwszego z napastników!
Walka dobudza szybko! Pora pożegnać ostatecznie tego gwardzistę.	Do przerażonego giermka niewiele docierało! Kazałem mu się ukryć, a sam ruszyłem naprzód!

Napastnik numer 1 stygnie z ostatnich oznak życia. Szybko rozglądam się po pomieszczeniach oddanych mi do dyspozycji. Z kredensu zabieram: księgę A Bestiary of Ashan, butlę z Mana Potion i Daggers. Zbiegam schodami na parter. Z regału zabieram Food Ration, oraz opartą o ścianę przy drzwiach wejściowych Wooden Staff. Wracam biegiem na pierwsze piętro i ostrożnie zbliżam się do okna. Łuk. Rozwiązanie pierwszego rzutu. Skradanie pozostawiam na lepszą okazję.

Prezenty mile widziane!	Sezamie otwórz się! - Otwierając drzwiczki kredensu.
"Żarełko" zawsze się przyda!	Laska to żaden wynalazek! Oby, chociaż magiczna była ...
Ostrożnie otwieramy okno. Napastników jest kilku - kilku, których widać. A ilu czai się w mroku nocy?	Zmieniają się robiąc obchody i nad wyraz są czujni!