In the House of Ashes (4) | Rozdział 8 | Dark Messiah of Might and Magic poradnik Dark Messiah of Might and Magic
Ostatnia aktualizacja: 23 września 2019
Powracam na salę główną i zauważam ciało jednego z Nekromantów leżące przy schodach. U jego pasa lśni Laboratory Trap Door Key. Zabieram go, gdyż martwemu i tak klucz do niczego się nie przyda. Powracam do więzienia, sprawdzam pomieszczenia, odkrywam schowek za łóżkiem w jednej z cel godnie zaopatrzony, opróżniam kieszenie z niepotrzebnych przedmiotów - głównie broni, z której już nie skorzystam i niepotrzebnych mi zupełnie magicznych zwojów. Lżejszy o dobrych parę kilogramów ruszam dalej!
Klucz martwemu Nekromancie już się do niczego nie przyda!
| Sympatyczna broń, lecz dla mnie bezużyteczna. Mam po prostu lepszą.
|
Próbowałem skrócić mu męczarnie, ale bez skutku. Jest odporny na wszystko.
| Pomieszczenia rodem ze snu doktora Frankensteina!
|
Krew jest wszędzie i cuchnie straszliwie!
| Kolejne uzbrojenie zupełnie mi nieprzydatne.
|
Schowek za łóżeczkiem. Bardzo godnie zaopatrzony. Niestety wcześniej musiałem "skasować" lokatora tej celi.
| Po remanencie! Niepotrzebne przedmioty wywaliłem z ekwipunku, by mieć miejsce na te, jak najbardziej potrzebne.
|
Opuszczając ten nieprzyjazny zakątek, zaglądam jeszcze raz do laboratorium. Zauważam, w samym rogu właz do podziemi. Oglądam kratę dokładnie, widać, że była rzadko używanai po jej, schodzę drabiną na dół. Jestem w kanale, brodząc po kolana w cieczy, która przypomina krew. Pachnie zresztą też podobnie. Zwiedzam poszczególne części kanału, aż w końcu trafiam na zamknięty kratą kawałek korytarza. Do niej właśnie potrzebny jest klucz zabrany martwemu Nekromancie Laboratory Trap Door Key. Za kratą znajduję magiczne Frozen Daggers (Sztylety Mrozu). Zabieram je bardziej dla zasady, niż z potrzeby. Kończę przegląd podziemia i wychodzę inną drabiną do góry. Jestem w drugiej części Laboratorium i mam teraz przed sobą schody, którymi podążał będę dalej. Korytarz jest długi i ... pełny Nekromantów! Posuwam się kilka kroków do przodu, zakładam pułapki Fire Trap, rażę Flame Arrow strzałami z łuku i tnę mieczem, odskakuję do tyłu i ponawiam atak.
Właz do podziemi. Co tym razem spotkam? Pewnikiem nic przyjemnego.
| Dźwignia z zamkiem. To nowość!
|
Souldrinker Daggers. Miałem już taki zestaw. Niekoniecznie przydatny, ale wiadomo wszystko może się przydać.
| Drabina na powierzchnię. Spacer po podziemiach tego przeklętego miejsca nie należy do przyjemności.
|
Gospodarze tego miejsca zadbali o funkcjonalność. Tymi schodami ponownie ruszę na spotkanie Nieznanego.
| Nekromanci mają przewagę, gdyż to ich matecznik. Nie wiedzą tylko jednego - ja nie odpuszczam!
|