The Altar of the Skull (6) | Rozdział 6 | Dark Messiah of Might and Magic poradnik Dark Messiah of Might and Magic
Ostatnia aktualizacja: 23 września 2019
Błądzę idąc kolejnymi pieczarami i tocząc boje z Nieumarłymi. W pewnym momencie dostrzegam wejście do sąsiedniej lokacji z dziwna poświatą. Podchodzę bliżej bacznie rozglądając się naokoło. To nie pieczara! To sala Świątyni częściowo zalana wodą, a częściowo zasypana. Podchodzę w krąg oświaty i we wnęce muru widzę sarkofag, który (dlaczego?) rusza w moja stronę. Wieko otwiera spadając na prawą stronę, a moim oczom ukazuje się swobodnie lewitujący w powietrzu Lich! Nie czekam, aż osiągnie pełna wartość bojową, lecz biegnę, co sił na lewo od sarkofagu w górę na galerię, biegnącą dookoła. Po drodze stawiam pułapki Fire Trap. Zatrzymuję się i czekam na przybycie Licha. W wodzie poniżej kłębi się od Nieumarłych, którzy mnie szukają. Nie sprzedam tanio skóry! Pojawił się w końcu! Z dystansu razi mnie wiązkami błyskawic, ale ja robię uniki. Lich zirytowany podchodzi bliżej i wchodzi w pułapki i dwie eksplodują. Zmieniam broń na Lightning Daggers i przechodzę do zwarcia bezpośredniego. Dwie szybkie serie ciosów robią z oblicza Licha mięso na tatara, a ja celnym kopniakiem zrzucam go piętro niżej. Skaczę za nim, kolejna seria i uderzenie kończące! Lich jest wspomnieniem! Przywołane przez niego umarlaki znikają. Leczę się miksturami zdrowotnymi i podchodzę do sarkofagu. Przedostatni kryształ tkwi w wezgłowiu sarkofagu. To The Soul of the Crone (Dusza Starca). Pozostał już tylko jeden. Rozglądam się za sarkofagiem i trafiam na kamienną skrzynię, a w niej Scroll of the lightning Bolt, Scroll of Fireball i flasza Mana Potion. Wszystko się przyda! O ścianę oparty jest Staff of Firelord, którego także zabieram. Przed nosem dynda mi koniec łańcucha. Spoglądam w górę i widzę stosunkowo wąski szyb. W ten sposób znajduję dalszy ciąg mojej drogi.
Którędy do domu?
| Ta poświata wygląda zachęcająco.
|
A to, kto? Batman?
| Lich! I to mocny Lich!
|
Trzeba ruszyć głową, bo inaczej moje kości za kilka stuleci znajdą tu archeolodzy!
| Unik w prawo, unik w lewo! Niech tylko wejdzie w moje pułapki!
|
W starciu bezpośrednim moje Lightning Daggers kroją Licha na kawałki, jeszcze mały kopniak i po jegomościu!
| Pora na przedostatni kryształ. The Soul of the Crone jest w moich rękach.
|
Pozostał już tylko jeden. Rozglądam się za sarkofagiem i trafiam na kamienną skrzynię, a w niej Scroll of the lightning Bolt, Scroll of Fireball i flasza Mana Potion. Wszystko się przyda! O ścianę oparty jest Staff of Firelord, którego także zabieram. Przed nosem dynda mi koniec łańcucha. Spoglądam w górę i widzę stosunkowo wąski szyb. W ten sposób znajduję dalszy ciąg mojej drogi. Wspinam się łańcuchem w górę, by po chwili znaleźć się w wąskim korytarzu. Po zakręcie w prawo trafiam do komory z zejściem korytarzem w dół (ślepy - zamknięty kratą) i w prawo. Tam czeka na mnie Nieumarły, któremu spuszczam ostatni w tym jego "życiu" łomot. Po nim, więc już nie niepokojony schodami kieruję się do góry zakręconymi schodami. Dochodzę do półpiętra (?) i zaglądam do środka. Widok zapiera dech w piersiach. To niemal podziemne miasto! Jest przepięknie. Dalsze moje zachwyty przerywają Ghoule, które chcą mnie odesłać tam, gdzie ja odesłałem ich wszystkich pobratymców. Stawiam pułapki i przyjmuję walkę. Udaje mi się oczyścić cały teren, więc pora znaleźć ostatni kryształ.
Skrzynia i oparta o ścianę laska to niewątpliwie godny prezent za pokonanie Licha.
| Znowu spacerek szybem, po łańcuszku! Schody, normalne schody w tej okolicy są rzadkością!
|
Wąski korytarz, miejmy nadzieję, że bez niespodzianek.
| Korytarz naprzeciw jest ślepy jak kret, idziemy w prawo i schodami do góry. Straciłem orientację, gdzie jestem.
|
Mam szczęście do chudych i łysych! Ten Ghoul też zaraz ruszy na mnie.
| Trzeba godnie przyjąć gościa! Te pułapeczki podniosą temperaturę spotkania.
|
Ghoule przeszły do wspomnień tej okolicy, gdyż wybiłem je do nogi. Pora na zwiedzanie.
| Okolica ciekawa i pewno kryje wiele tajemnic, ale jestem tu w innej sprawie.
|