Dead Man's Trail (7) | Rozdział 3 | Dark Messiah of Might and Magic poradnik Dark Messiah of Might and Magic
Ostatnia aktualizacja: 23 września 2019
Podążam mrocznym korytarzem korzystając z "grzybowego oświetlenie". Po chwili zauważam, że korytarz obniża swój bieg. W ciemności słyszę głosy. To dwóch Black Guard rozprawiających o ostatnich wydarzeniach. Zajmuję wygodne miejsce kryjąc się w cieniu i czekam, gdy skończą pogawędkę. Po chwili obaj powracają do swoich zajęć, czyli patrolowania pomieszczenia, które jest w istocie skalną komorą, zastawioną częściowo skrzyniami i beczkami. Korzystając z długiego łuku kolejno eliminuję strażników i schodzę w dół. Ukrywam ciała i rozglądam się wokół. Jest "smocza skrzynia", a po jej rozbiciu zyskuję leczącą szyneczkę Cured Ham (ciekaw jestem, co na to wegetarianie!). Znowu marsz (po drodze spotykam obwieszczenie z wielce znaczącym nagłówkiem Warning!) i widzę wybity otwór w kamiennej ścianie. Podkradam się bliżej i ... rusza cutscenka! Poznaję jednego z głównych przeciwników Czarnoksiężnika - Nekromantę Arantira! Z daleka widzę na stojaku umieszczony Shantiri Crystal. Do kompletu złych wiadomości włączam tekst podsłuchanej rozmowy o rzadkiej mocy i widok dziwnej maszyny, bardzo przypominającej portal. Czy może być gorzej? Pewnie tak ...
Poniżej było dwóch strażników. "Było" to dobre określenia stanu minionego.
| "Smocza skrzynia". Mikstury leczące byłyby na czasie. Ich nigdy za wiele.
|
"Lecząca szyneczka"? Modyfikowana genetycznie? A to ciekawe!
| Czytanie po ciemku niszczy tylko wzrok, ale może to jakieś pilne ogłoszenie?
|
Mur z otworem w środku, wyglądającym jak wybity ciężkim młotem.
|
Słyszę głosy z oddali, rozróżniam słowa i ... nie jest dobrze! |
Czarnoksiężnik - Nekromanta tutaj? To Arantir?! Co on tutaj robi?
| Kryształ Shantiri w polu widzenia, ale, do czego służy ta brama w tle?
|
Pokonuję otwór w ścianie i od razu kieruję się w lewo. Używam Dark Vision i widzę cele z uwięzionym ludźmi. Do uszu moich dobiega błagalny szept więźnia z najbliższej mi celi z prośbą o uwolnienie. Do czego wykorzystuje Arantir uprowadzonych i uwięzionych mieszczan, wszak nie ma wśród nich rycerstwa? Rozglądam się uważnie, słysząc sugestie Xany. Z reguły kieruję się własną oceną sytuacji, ale chyba ma trochę racji, aby przeprowadzić mały sabotaż. Na jednym z filarów zauważam dźwignię, którą opuszczam otwierając wszystkie cele. Wszyscy uwięzieni rzucają się do ucieczki. Korzystając z tumultu i panujących ciemności podbiegam do stojaka z Shantiri Crystal i znikam nie oglądając się za siebie drogą, którą przybyłem! Nie ma, na co czekać! Naiwniakom zalecam starcie z Arantirem, pierwej jeno niechaj zapiszą stan w pamiętniku. Przeskakuję dziurę w murze i kierowany kolejną sugestią Xany skręcam w prawo i biegnę korytem rzeki, często oglądając się za siebie. Korzystam z czaru Dark Vision i umykam jak zając! Nagle tracę grunt pod nogami i przy okazji świadomość, która zostaje zastąpiona majakami z Mistrzem Phenrigiem, Xaną zmieniającą się w szatański pomiot i Shantiri Crystal. Po chwili całkowicie film mi się urywa!
Kamiennym kanałem do przodu! Byle dalej od Arantira!
|
A co to za majaki? Jestem przecież zupełnie gdzie indziej ... |
Mistrzu to Ty?
| Nie to majak, zjawa!
|
Xana! Miałaś mnie chronić, a Ty ... |
Ten Twój nowy makijaż też mi nie leży! A tak w ogóle to, kim Ty jesteś naprawdę do jasnej ...! |