City of Flame (2) | Rozdział 9 | Dark Messiah of Might and Magic poradnik Dark Messiah of Might and Magic
Ostatnia aktualizacja: 23 września 2019
Moje wsparcie oddało ducha po pierwszym ataku na most Ghouli i Nekromantów. Znowu zostałem sam. Starymi i sprawdzonymi metodami przebijam się przez miasto. W końcu docieram do drzwi, które w przeciwieństwie do wielu zostają mi uchylone i staje w nich kmieć. Przedstawia się jako ... Percy! Będzie moim przewodnikiem i doprowadzi mnie w pobliże Sanctuary of Ylath, gdzie będę mógł dokonać oczyszczenia, pozbywając się "demonicznego bagażu", którym obdarował mnie Arantir wskrzeszając po własnoręcznym mnie uśmierceniu przy Altar of the Skull (Ołtarz Czaszki). Od Sanktuarium wiedzie niedaleka droga do ukrytego wejścia w obręb Miasta Zmarłych - Necropolis. Jako wsparcie moich poczynań mogę zabrać z mieszkania Bow of Fiery Rage, ale ja już jestem w posiadaniu takiego sprzętu, wiec posiadanie i dźwiganie drugiego nie ma sensu. Wybiegamy na drugą stronę budynku, ja trzymam się blisko przewodnika i już jest nowy problem. Wiedziałem, że tak będzie! Cały sektor kontroluje wściekły Cyklop, który urozmaica sobie niszczenie zabudowy miasta pożeraniem mieszkańców. Nie ma, co, wesołek z niego! Zaczynam strzelać do niego z Łuku Elfów i rzucam czary Flame Arrow, co w końcu zwraca uwagę kolosa w moją stronę. Porzuca dotychczasową zabawę i cwałuje w moją stronę. Znajduję bezpieczne miejsca z dala od jego rąk i zaczynam strzelać z Łuku Elfów w jedyny, sensowny cel. Jego oko! Kilka serii strzałów i Cyklop zaczyna broczyć posoką. W końcu pada. Skreślony z listy płac Arantira! Ruszamy dalej!
Udało mi się przebić, teraz pora na kolejne posunięcia.
| Percy. Człowiek, który chce mi pomóc, nawet za cenę własnego życia.
|
Taki sprzęt już mam w wyposażeniu, więc pozostawię go na miejscu.
| Kilka rad praktycznych Percy'ego. Niestety, wiadomości nie są optymistyczne.
|
Potężny Cyklop opanował dzielnicę miasta i zabija niewinnych. Coś z tym muszę zrobić!
|
Wyrachowanie, rutyna i niezły sprzęt załatwią drania na gotowo! |
Mówisz i masz! Po serii celnych strzał z Łuku Elfów Cyklop przeszedł w stan spoczynku - wiecznego. Pamiątkowe zdjęcie i w drogę!
| Pozostaje teraz tylko bieg za moim przewodnikiem.
|
Biegnę, co sił za Percy'm, co łatwe nie jest, gdyż mój przewodnik podszyty strachem śmiga jak gazela i docieram do kolejnego zaułka, po drodze likwidując kilku przeciwników. Kolejne drzwi i niespodzianka. Malutki mosteczek ma drobne uszkodzenie. Brakuje go trochę na środku. Biorę potężny rozbieg i przeskakuję nad szczeliną, po czym do tego samego zachęcam mojego przewodnika. Niestety, ten zwyczajnie wymiękł i wrzeszczy, że zaraz się spotkamy, a on pobiegnie inną strona. Może być i tak, mnie wsio ryba! Nie będę musiał go pilnować! Ponownie toczę walki z Nekromantami i Ghoulami, cały czas idąc do przodu.
Wszystko, co miłe, szybko się kończy. Pora na pokonanie tych drzwi. Mam niejasne przeczucia, że ... | Urwany most. Mogłem czegoś oczekiwać innego? Tak! Mostu w całości!
|
Cisza, która może przerażać. Rozstawiam pułapki ogniowe i posuwam się do przodu.
| Studnia. Byłem tu, gdy jeszcze wszystko było w miarę normalne. Zaułek na wprost z łańcuchem stanowi przepustkę do dalszych działań.
|
Wspinaczka na łańcuch otwarła nowe perspektywy.
| Grzybobranie? Szczególnie jeden wart jest mojej uwagi.
|