Cesarz w Crusader Kings II | Droga na szczyt poradnik Crusader Kings II
Ostatnia aktualizacja: 31 lipca 2019
Cesarz
Cesarze to dość problematyczni bohaterowie - z jednej strony posiadają naprawdę ogromne państwa, ale z drugiej, nie cieszą się zbyt silną władzą. Kiedy gra się cesarzem, zdecydowaną większość czasu poświęca się na walkę z wasalami oraz próby zabezpieczenia władzy dla swoich potomków. Jest to bardzo trudne, ponieważ ustroje prawne w obydwu cesarstwach nie należą do najbardziej korzystnych, a ich zmiana może być problematyczna (głównie ze względu na dużą ilość wasali). Dlatego też, zanim rozpocznie się jakąkolwiek ekspansję czy w ogóle politykę zagraniczną, trzeba najpierw skupić się na tym, co dzieje się na własnym podwórku.
Cesarze są gigantami na glinianych nogach - zakres ich władzy jest całkiem spory (jako jedyni mogą kontrolować królów), ale już możliwość egzekwowania rozkazów - cóż, pozostawia sporo do życzenia. Tak naprawdę bycie cesarzem to niemal nieustanne toczenie wojen i przekonywanie wasali do swoich celów - nie jest to zbyt atrakcyjny model rozgrywki. Kiedy jednak zabezpieczy się już swoją pozycję, można grać na takich samych zasadach, co monarcha (patrz poprzedni rozdział) - z tym jednak, że znacznie potężniejszy.
Zmiana ustroju w Niemczech
Kiedy gra się cesarzem niemieckim, pierwszą rzeczą, jaką trzeba zrobić, jest zmiana prawa autorytetu korony oraz ustroju. W początkowej fazie gry ustrojem panującym jest elekcja, a władca posiada najmniejszy z możliwych autorytetów (patrz: Prawa). Aby móc komfortowo grać, trzeba zmienić obydwie te rzeczy. Z reguły najlepiej zacząć od zmiany autorytetu: z minimalnego na niski - pozwoli to na odbieranie ziem wasalom (należy to robić, jeśli próbowali walczyć z cesarzem - patrz: Intrygi: Więźniowie).
Zmiana ta jest szalenie istotna - jeśli nie zmieni się prawa, gracz nie będzie mógł odbierać krnąbrnym poddanym ich włości - a to z kolei oznacza, że nie będzie miał czym przekonać kolejnych wasali do swoich celów. Zgromadzenie jak największej ilości ziem oraz rozdanie ich najważniejszym osobom w państwie to absolutna podstawa - tylko z dużym poparciem można liczyć na poważne zmiany w państwie. Podczas przekonywania wielmożów warto nawet rozdać im największe i najznakomitsze z włości - zmiana ustroju jest bowiem nadrzędnym celem, dla którego można poświęcić niemal wszystko. Należy więc przekupić tylu głosujących, ile się tylko da - i to wszystkimi możliwymi sposobami (patrz: Postaci: Jak dbać o relacje między postaciami?).
Trzeba spełnić wszystkich sześć warunków (patrz: Ród: Dziedziczenie: Pryncypat).
Kiedy ustanowi się już niski autorytet władzy, należy dążyć do zmiany sposobu dziedziczenia - z elekcji na pryncypat (patrz: Ród: Dziedziczenie: Pryncypat). Tylko wówczas będzie można być pewnym, że korona cesarska przejdzie z obecnej postaci gracza na jego syna. Aby zmienić ustrój, trzeba zadbać o pozytywne stosunki ze wszystkimi wasalami od hrabiego wzwyż (ich listę można zobaczyć po kliknięciu na cesarza), nie toczyć żadnej wojny oraz... czekać na moment, w którym żaden z wasali nie będzie walczył z pozostałymi (jest to jeden z warunków). Ten ostatni punkt potrafi być szczególnie uciążliwy - cesarstwo niemal przez cały czas spływa krwią. Wynika z tego, że jeśli gracz spełnia wszystkie warunki zmiany ustroju, poza tym jednym, powinien zastanowić się nad zamordowaniem któregoś z wojujących poddanych - to powinno przerwać wojnę i pozwolić na wprowadzenie zmian w życie.
Co z Bizancjum?
Basileus Bizantyński jest w znacznie lepszej sytuacji, niż jego niemiecki odpowiednik - od początku posiada bowiem wysoki autorytet władzy (warto go wręcz obniżyć!) oraz pryncypat jako funkcjonującą zasadę dziedziczenia. Problemy wewnętrzne schodzą więc na dalszy plan (radzi sobie z nimi tak samo, jak król), a dużo ważniejsza staje się polityka zagraniczna. Bizancjum jest otoczone przez wrogów - i to niemal z każdej strony. Szczególnie niebezpieczni pozostają władcy islamscy, którzy bardzo często decydują się na dżihad albo zwyczajnie najeżdżają greckie włości. Walka z Arabami stanowi więc zasadniczy element rozgrywki, który prędzej czy później wyznaczy kierunek polityki gracza.
Sporym problemem dla cesarza Bizantyńskiego pozostaje z pewnością fakt, że jest on wyznawcą prawosławia - budzi to sporą nieufność ze strony katolickich władców, a równocześnie ogranicza możliwości gracza. Ortodoksi mają tę wadę, że nie mogą korzystać z zakonów rycerskich - to domena katolików. Zmiana konfesji jest jednak bardzo kiepskim pomysłem (patrz: Religia: Problemy?), wiąże się bowiem z wojną domową.
Polityka cesarza powinna przebiegać dwubiegunowo - z jednej strony winien on podbijać tereny należące do Arabów (osłabiając ich w ten sposób), a z drugiej - uzależnić od siebie jak najwięcej władców katolickich. Najłatwiejsze jest to na półwyspie Apenińskim oraz północnych Bałkanach, warto jednak pokusić się o nieco dalsze zdobycze (np. Gruzję czy Węgry). Jest to stosunkowo proste, ponieważ cesarz może uzależniać od siebie królów - znacząco ułatwia to sprawę (bezpośrednia kontrola nad dużym terenem mogłaby być problematyczna).