Antypapież w Crusader Kings II | Religia poradnik Crusader Kings II
Ostatnia aktualizacja: 31 lipca 2019
Antypapież
Historia zachodniego chrześcijaństwa zna wiele przypadków, w których dochodziło do wojny o przewodnictwo w Kościele. Schizmy oraz wojny między papieżami i antypapieżami nie były niczym wyjątkowym, a trwające wiele lat konflikty religijne na stałe wpisały się w obraz średniowiecznej Europy. W Crusader Kings II nie mogło oczywiście zabraknąć tego elementu przeszłości, który został odwzorowany w sposób zarówno ciekawy, jak i bardzo użyteczny.
Jeśli gracz wciela się w katolickiego władcę, a jego stosunki z papieżem nie układają się zbyt dobrze, może on rozważyć powołanie antypapieża - czyli własnego pretendenta do miana głowy Kościoła. Aby móc wyznaczyć tego typu personę, trzeba spełnić kilka warunków: posiadać prawo wolnej inwestytury, co najmniej 500 punktów prestiżu (zostaną wydane!) oraz znaleźć duchownego, który zechce stać się uzurpatorem (musi lubić gracza bardziej, niż aktualnego papieża). Dopiero w momencie, kiedy zaliczy się wszystkie z wymienionych kryteriów, można przejść do ekranu religii (górne menu) i wyznaczyć antypapieża (screen powyżej).
Jakie korzyści przynosi antypapież? Przede wszystkim - jest on dużo bardziej uległy niż faktyczny przywódca religijny, przez co łatwiej przekonać go do rozwodu czy ekskomuniki. Istotne jest przy tym to, że z chwilą powołania w państwie antypapieża tylko on może wydalać ze swego Kościoła poddanych gracza - nie są oni bowiem podlegli prawdziwemu papieżowi. Pozwala to graczowi na dowolne operowanie ekskomuniką w swojej domenie, równocześnie zabezpieczając ją przed zakusami władyków prawowitego Kościoła.
Antypapież to również problemy - legalny Ojciec Kościoła z pewnością nie będzie zachwycony tym, że wyrasta mu konkurencja, może więc zdecydować się na wojnę albo wręcz ogłosić krucjatę przeciwko uzurpatorowi. Inny kłopot polega też na tym, że państwo podlegające zwierzchnictwu duchowemu antypapieża będzie traktowane nieufnie ze strony katolickich władców. Na szczęście problemowi temu można łatwo zaradzić - wystarczy wypowiedzieć papieżowi wojnę, a po zwycięstwie umieścić na Tronie Piotrowym swego antypapieża. W ten sposób można powrócić na łono Kościoła, równocześnie posiadając bardzo przychylnego sobie ojca świętego (wdzięcznego za zdobycie dla siebie władzy).
Posiadanie antypapieża, mimo potencjalnych korzyści, w rzeczywistości nie jest zbyt opłacalne - możliwość wygodnego rozwodu i ekskomuniki własnych wasali to nie są korzyści, dla których warto ryzykować krucjatą i niechęcią całego katolickiego świata. Dlatego też lepiej pozostać wierną owieczką papieża, niż męczyć się z późniejszymi problemami - tym bardziej, że jedynym sposobem powrotu do Kościoła jest zwycięstwo w wojnie o Watykan.