Jak walczyć na lądzie? | Tworzymy nowy szogunat - czyli podbój Japonii poradnik Total War: SHOGUN 2
Ostatnia aktualizacja: 1 sierpnia 2016
Jak walczyć na lądzie?
Naszą taktykę na polu bitwy przedstawia poniższy schemat:
Jak widać, w centralnej części stawiamy piechotę - z przodu strzelców, dalej wojska walczące wręcz. Kawaleria po bokach zabezpiecza flanki, podczas gdy łucznicy i rusznikarze ostrzeliwują wroga. Gdy ten podejdzie zbyt blisko, cofamy strzelców, a przeciwnik rozbija się o mór włóczni i mieczy. Ostrzeliwany znad głów naszej piechoty, może zostać zmiażdżony przez kawalerię - o ile tylko pozwalają na to okoliczności. Po tym, jak wróg zostanie rozbity, ścigamy go jazdą - gdy komputer pyta się nas, czy przerwać bitwę, zawsze odmawiamy - nie należy mieć litości i ścigać przeciwnika do skutku.
Oczywiście duże znaczenie przy rozstawianiu wojsk będzie dla nas miało ukształtowanie terenu - ideałem są wysokie, strome wzgórza, porośnięte gęstym lasem, w którym można się ukryć. Niezłym zagraniem może być też rozmieszczenie kawalerii nieco dalej od głównej armii, w buszu - pozwoli nam to zaskoczyć wroga z flanki, gdy będzie się tego najmniej spodziewał.
Co jednak zrobić, gdy to wróg się broni, a my atakujemy? Mimo pozorów, nie jest to sytuacja znacząco odmienna od obrony - zastosujemy dokładnie takie samo rozmieszczenie wojsk. Bardzo ważnym będzie jednak dla nas rozrzedzenie szeregów - należy wybrać ikonę "luźnego szyku" dla naszych oddziałów i zagęścić go dopiero przy samym przeciwniku. Do jego armii należy podchodzić spokojnie - dopiero gdy będziemy już w zasięgu strzału, należy puścić wojska pędem na wroga. Atakujemy całą piechotą, osłanianą przez strzelców, a kawalerią szarżujemy na flanki - jeżeli odpowiednio zgramy te akcje, sukces jest murowany. Oczywiście atak jest nieco trudniejszy od obrony - dlatego czasem warto zainwestować w artylerię, która zmusi wroga do rzucenia się na nas.
Atak nie różni się drastycznie od obrony - piechota w centrum, kawaleria po bokach.
W obydwu tych konfiguracjach, niezależnie, czy atakujemy czy też bronimy się, powinniśmy trzymać naszego generała jak najbliżej piechoty, ale daleko od wroga - w taki sposób, aby mógł wspierać nasze oddziały swą aurą, ale sam nie był zagrożony.
Oblężenia są jeszcze prostsze - jeśli jesteśmy stroną broniącą się, wystarczy rozmieścić łuczników przy murach i na bramach, a piechotę tuż za nimi - gdy wróg wespnie się już na mury, wycofujemy strzelców za piechotę, która powinna poradzić sobie z przeciwnikiem, o ile ten nie ma ogromnej przewagi liczebnej. Generała ustawiamy w samym centrum - jeśli posiada atut "stań i walcz", będzie nieocenionym wsparciem dla wszystkich broniących się oddziałów.
Atak mimo pozorów również nie powinien sprawić nam problemów - wszystkie siły wraz z generałem najlepiej rzucić na tę stronę zamku, gdzie znajduje się brama, a dwa lub trzy oddziały powinniśmy umieścić po przeciwnej stronie fortu - sprawi to, że przeciwnik będzie musiał walczyć na dwa fronty, lub wręcz biegać po całej twierdzy (w przypadku większych fortyfikacji). Komputer podczas oblężeń zupełnie traci głowę - często wojska, które skierowaliśmy na tyły twierdzy, zupełnie spokojnie się do niej dostaną, zajmując punkt kontrolny pośrodku fortecy - w takim wypadku, po minucie zamek jest nasz.