Flota w Total War SHOGUN 2 | Tworzymy nowy szogunat - czyli podbój Japonii poradnik Total War: SHOGUN 2
Ostatnia aktualizacja: 5 sierpnia 2019
Flota
Nie samymi bitwami lądowymi Shogun 2 stoi. Jeśli marzy nam się szogunat, będziemy musieli stoczyć również niejedną bitwę morską - warto więc poznać kilka zasad, które pomogą nam siać postrach na morzach i oceanach.
W akapicie Tworzymy nowy szogunat - czyli podbój Japonii mogliście przeczytać o kilku ogólnych poradach co do kierowania flotą na mapie strategicznej kraju kwitnącej wiśni - tutaj pozwolę sobie więc opisać poszczególne jednostki, a w następnym akapicie, przebieg typowej bitwy na morzu.
W grze chwycimy za ster kilku rodzajów okrętów - pogrupować je możemy na lekkie, średnie, ciężkie, z działami oraz kupieckie.
Celem wszystkich lekkich okrętów jest ostrzelanie wroga i ucieczka - w żadnym wypadku nie możemy sobie pozwolić na abordaż. W tego typu statkach zwykle mamy do czynienia z dość znaczną ilością strzelców, ale niewielką wojowników walczących wręcz. Na początku gry opłaca się inwestować w lekkie okręty - po kilkunastu turach powinniśmy jednak zainwestować w średnią flotę, a lekka traktować jako wsparcie dla niej. Z dostępnych w grze lekkich okrętów najbardziej opłaca się inwestować w kobayę z łucznikami - arkebuzerzy są za drodzy, a kobaya z bombami zapalającymi może przynieść nam więcej szkód, niż pożytku, ponieważ ogień łatwo przenosi się na sąsiednie jednostki. Dodatkowym minusem bomb zapalających jest też to, że atakując wrogi okręt przy ich pomocy, odbieramy sobie możliwość ewentualnego abordażu - a więc powiększenia naszej floty.
Średnie okręty będą podstawą naszej floty - stanowią one bardzo rozsądną równowagę pomiędzy ilością strzelców a liczbą wojowników z katanami lub włóczniami. Największą zaletą średnich statków jest ich uniwersalność - mogą równie dobrze służyć do abordażu lekkich jednostek, jak i do ostrzału i ucieczki przed ciężkimi. Z tego też powodu właśnie te okręty powinny przeważać w naszych flotach. Z dostępnych dla nas statków najbardziej interesujące są z pewnością średni bune (bardzo uniwersalny) oraz sengoku bune (idealny do szybkich abordaży, dzięki żaglom oraz licznej załodze z mieczami). Nieopłacalna będzie inwestycja w bune z wieżą oblężniczą - posiada on niewiele więcej strzelców (arkebuzerów), niż lekka kobaya, będąc statkiem zdecydowanie od niej wolniejszym. W praktyce przydaje się więc jedynie podczas starć z okrętami działowymi.
Ciężkie okręty nadają się w zasadzie tylko do abordażu - mimo dość znacznej ilości łuczników, powolne tempo przemieszczania się sprawi, że załoga zostanie dość szybko wystrzelana przez wrogie lekkie jednostki. Jeśli jednak uda nam się zarzucić liny na wrogi japoński okręt, możemy mieć pewność, że jest już nasz. Zarówno ciężki bune jak i o ataka bune będą dla nas idealnym uzupełnieniem floty.
Wisienką na torcie są zdecydowanie statki wyposażone w działa - te służą do zatapiania okrętów wroga, niezależnie od liczebności jego załogi. Ogromną zaletą japońskich statków działowych jest fakt, że nie da się dokonać na nich abordażu - można jedynie spalić je, zatopić lub wystrzelać załogę arkebuzerami. Z tego też powodu najlepiej trzymać nasze działowe bune na uboczu, otoczone średnimi jednostkami. Japońskie okręty artyleryjskie są jednak niczym w starciu ze statkami europejczyków - zarówno statek kupiecki nanban jak i czarny okręt są niesamowicie potężnymi jednostkami, z którymi nie może się liczyć żaden twór japończyków. Jeśli jednak uda nam się jakimś cudem zdobyć okręt wroga, staniemy się prawdziwymi panami mórz.
Statków kupieckich w ogóle nie powinniśmy angażować w bitwy morskie - ich przeznaczeniem jest generowanie zysków, a nie walka. Jeśli już doszło do tego, że nasz konwój został zaatakowany, okrętami kupieckimi należy dokonywać abordażu na lekkie statki wroga - istnieje pewna szansa, że uda im się zwyciężyć.
Szczegółowy opis wszystkich jednostek morskich w grze znajdziecie na ostatnich stronach tego poradnika, w rozdziale Tabele jednostek - flota.