PREHISTORYCZNA WIOSKA - część 2 | Strażnik Czasu poradnik Strażnik Czasu
Ostatnia aktualizacja: 9 października 2019
Pogawędziłem chwilę z szamanem plemienia Kanusz, opowiedział mi o pojedynku umysłów i o ryciu broni, a kiedy obejrzałem jego szałas również o ochronnych talizmanach... Warto to wszystko zapamiętać, kto wie do czego się później przyda... Wystarczy gadulstwa, czas się trochę rozejrzeć. Za chatką szamana zauważyłem wejście do jaskini. W środku znajdował się jedynie tajemniczy grobowiec. Ciekaw jestem, co skrywa...
Może coś wódz będzie wiedział? Przecież z nim jeszcze nie rozmawiałem... Wódz, zapytany o grobowiec nieco się wkurzył, ale ja dzięki temu wpadłem na pomysł jak przesłać wiadomość do Santusowa. Potrzebowałem do tego czegoś ostrego i, na pierwszy rzut oka, siekiera wodza mogła do tego się przydać. Ale jak, bez zapałek, ja mu zrobię ogień, do diaska? Coś musiałem wymyślić, bo inaczej Mocny Niedźwiedź nie odda mi siekiery...
Rozejrzałem się po wiosce: w palenisku znalazłem spiczasty kamień, nieopodal kij, na środku zioła, dzbanek, kilka starych kości i skórzany rzemyk. Z drzewa, znajdującego się po lewej stronie wejścia do jaskini wygarnąłem trochę mchu i kory. Kiedy przy pomocy kija chciałem pogrzebać w mniejszym otworze jaskini, wyciągnąłem stamtąd... węża. Ten mi się nie przyda... Szkoda kija, ale na szczęście tam gdzie go znalazłem leżało jeszcze kilka innych. Wziąłem jeden i wlazłem do małej jaskini. Rzeczywiście droga dla węża... Na jej końcu znajdował się spory kamień, który podważyłem kijkiem. Głaz potoczył się na spróchniałe drzewo poniżej. Kiedy zlazłem z powrotem, miałem trochę dobrze wysuszonego drewna.