HAWAJE rok 2011 - część 6 | Strażnik Czasu poradnik Strażnik Czasu
Ostatnia aktualizacja: 9 października 2019
Zamieniłem kilka słów z krupierką. Początkowo miałem opory, by zagrać, ale komu szkodzi jedna partyjka? Wręczyłem jej żeton... i oczywiście przegrałem. Musiałem się czegoś napić. Z pobliskiego stolika zabrałem szklankę. Zaraz, zaraz, coś mi zaświtało... A gdyby tak... Do szklanki wrzuciłem haloperidol... i poczęstowałem pannę Hulę. Teraz gra była zdecydowanie zabawniejsza... a krupierka już nie taka szybka. Tysiąc dolarów było moje! Wręczyłem je Mucowej... Biedna dziewczyna!
Poszedłem do krupierki i oddałem jej listy. "Mój hawajski skarbie..." - ależ romantyk z tego partyjniaka... Wyszedłem na chwilę przed hotel, by zaczerpnąć powietrza, a kiedy wróciłem...
Szef był w siódmym niebie i już nie ociągał się z podpisaniem dokumentów. Zwłaszcza, gdy szepnąłem coś o żonie... Mogłem wracać do Paryża.