PARYŻ rok 2011 | Strażnik Czasu poradnik Strażnik Czasu
Ostatnia aktualizacja: 9 października 2019
PARYŻ rok 2011
Znowu czekał mnie lot tym starym pudłem, ale co było robić. Dzięki temu już po chwili stałem przed bramą więzienia, w którego celi czekał na mnie Santusow. Zanim wszedłem do środka, wypełniłem długopisem kartkę z podpisem Dubowa tak, by wyglądała jak nakaz zwolnienia profesora. Teraz mogłem okazać go dozorcy. Już się nie stawiał... Po drodze do celi profesora, podziękowałem również więźniowi na korytarzu. Santusow był mi niesamowicie wdzięczny, ale nie było czasu na podziękowania. Pobiegliśmy do Teatru, gdzie profesor schował drugi wehikuł, ten rozłożony. Uzgodniliśmy, że jak go poskłada, przeniesie mnie do Paryża w roku 1996 po to, bym przekonał go, że budowa pewnego urządzenia, to błąd. Opowiedział mi o Swietłanie... i zabrał się do pracy, a ja skoczyłem po herbatę.
Sprzedawca przed Teatrem, ponieważ mnie lubił, dał mi herbatę za darmo. Zaniosłem ją Santusowowi, ale ten miał większy problem niż pragnienie. Coś do wyładowania elektrycznego... Gdzie ja widziałem generator... Mam! Wskoczyłem do kanałów i pobiegłem do skrzynki. Odciąłem kombinerkami druty i zabrałem mechanizm. To było to!
Trochę profesor się rozgadał o podróżach w czasie... W pewnym momencie... Na poddasze wpadli agenci KGB i zaczęła się strzelanina. W ostatniej chwili wskoczyłem do wehikułu i...