PARYŻ rok 1996 - część 2 | Strażnik Czasu poradnik Strażnik Czasu
Ostatnia aktualizacja: 9 października 2019
Gość siedzący przed zamkiem grozy, chociaż strasznie skacowany, tym razem był znacznie sympatyczniejszy i opowiedział mi na czym polega sterowanie tym całym urządzeniem. Chciałem go wyręczyć, ale nie zgodził się. Przy pomocy gałęzi wyciągnąłem z fontanny pistolet, który napełniłem wodą. Miałem dość tego hałasu... Poszedłem do budki kasjerki i kiedy nikt nie patrzył polałem głośnik wodą. Co za cudowna cisza... Kiedy wróciłem pod zamek okazało się, że konserwator usnął w najlepsze. Znalazłem u niego kilka zapasowych bezpieczników i... kajdanki. W trawie nieopodal leżała taśma miernicza, którą również zabrałem... Teraz pozostało mi zrobić piękną fotkę śpiącego pracownika...
Zaniosłem zdjęcie drzemiącego konserwatora do dyrektora. Był mi niesamowicie wdzięczny, a liliput ocalił swoje miejsce pracy. Postanowiłem spełnić prośbę dyrektora, by skontrolować stan techniczny parku i wyposażony w nadajnik oraz klucz uniwersalny wyruszyłem na spacer... Zacząłem od przekazania miłej nowiny liliputowi. Ten był tak szczęśliwy, że pozwolił mi pokręcić się wśród łabędzi. Wykorzystałem to, by przy pomocy klucza do rur wymontować z jednego z nich żelazny drążek.