autor: Damian Pawlikowski
10. Doom. Strzelaniną wszech czasów jest...
Spis treści
10. Doom
Tak, doskonale wiemy, że wielu z naszych czytelników z wywieszonymi językami oczekuje na premierę najnowszego Dooma, jednak to pierwsza część legendarnego cyklu – mająca na karku prawie dwie i pół dekady – przypadła nam oraz znacznej części Was do gustu na tyle, by dumnie (doomnie?) otworzyć dziesiątkę najlepszych strzelanin wszech czasów. Kto w latach dziewięćdziesiątych był na tyle dorosły, by dosięgać do komputera i odpalać znajdujące się na nim oprogramowanie, pamięta zapewnie wysyp znakomitych gier FPS, zwanych niekiedy potocznie jako „doomopodobne”. I nie działo się tak bez powodu, albowiem to właśnie pierwszy Doom autorstwa id Software wprowadził masę rozwiązań, uznawanych w późniejszych latach za nienaruszalny standard. Dość powiedzieć, że grafika stanowiła wówczas kamień milowy, nie tylko w świecie shooterów, a połączenie semi-trójwymiarowych map z biegającymi po nich bitmapami demonów z Marsa robiło nie mniejsze wrażenie, niż – dajmy na to – Crysis w 2007 roku. Rozgrywka w singlu oraz multiplayerze również stanowiła zupełnie nową jakość, z kolei podstawowy arsenał naszego protagonisty (pistolet, strzelba, mini-gun, karabin plazmowy, wyrzutnia rakiet i kastet) momentalnie stał się bazą dla kolejnych przedstawicieli gatunku. A wszystko to – i dużo, dużo więcej – dostępne było już w 1993 roku… dacie wiarę?