autor: Damian Pawlikowski
1. Half-Life 2. Strzelaniną wszech czasów jest...
Spis treści
1. Half-Life 2
Wszyscy na swoich miejscach? Możemy zaczynać? 3… 2… 1… fanfary! Oto pierwsze miejsce w naszym plebiscycie na najlepszą strzelaninę wszechczasów, czyli legendarny już Half-Life 2, shooter totalny – oferujący zarówno dojrzałą oraz doskonale zarysowaną fabułę, tony świetnych i unikalnych broni, masę fantastycznie zaprojektowanych lokacji, różnorodne misje (w tym te z możliwością pokierowania pojazdami), a także ten niewiarygodnie swojski klimacik (fikcyjne City 17 to w końcu Europa Wschodnia, warto mieć ten fakt na uwadze). Chociaż od premiery pierwszej edycji gry Valve minęło już dwanaście lat, tytuł w dalszym ciągu trzyma się równie doskonale, co Monica Belluci. Silnik Source definitywnie daje radę, zwłaszcza że nawet aktualnie ze świecą szukać godnego mu konkurenta, przynajmniej w aspekcie fizyki otoczenia i optymalizacji. Od 2004 roku, kiedy to gra zasłynęła z kontrowersyjnej wówczas konieczności obowiązkowego logowania się przez Steam i pobierania dużej ilości plików na dysk (podczas gdy nie każdy miał dostęp do stałego łącza, a już na pewno nie jakoś zatrważająco szybkiego), opadło już wiele negatywnych emocji związanych z niektórymi „chorobami wieku dziecięcego” świeżego na tamte czasy tytułu, zaś ilość poprawek, modyfikacji, konwersji, fanowskich misji, czy teorii spiskowych i memów dotyczących premiery kolejnego epizodu, sprawiły iż Half-Life 2 po dziś dzień utożsamiany jest z produkcją nieśmiertelną i, nie da się ukryć, na wskroś kultową.