autor: Damian Pawlikowski
3. Wolfenstein: The New Order. Strzelaniną wszech czasów jest...
Spis treści
3. Wolfenstein: The New Order
Zdaniem wielu fanów kinematografii, w tym autora niniejszego tekstu, za jeden z najwyśmienitszych filmów wojennych z całą pewnością należy uznać doskonałe w każdym calu Bękarty Wojny reżyserii Quentina Tarantino, posiadające dopieszczoną i wciągającą fabułę, świetnie napisane i zagrane postacie, zabawne oraz błyskotliwe dialogi, niezrównany klimat i fantastyczną ścieżkę dźwiękową. Nic więc dziwnego, że to właśnie ten film w dużej mierze natchnął twórców ze studia MachineGames, którzy postanowili wziąć na swoje barki próbę odświeżenia tej mającej dwadzieścia cztery lata, kultowej marki, tworząc jednocześnie najlepszą odsłonę z całej serii. Wszystkie wymienione elementy, za które filmowy projekt Tarantino zaskarbił sobie uznanie widzów na całym świecie, znalazły się także i w The New Order, które od siebie dorzuciło jeszcze wyjątkową otoczkę science-fiction, cięty (chwilami całkiem dosłownie) humor oraz uzależniającą mechanikę strzelania, bez jakiej nawet najlepiej dopieszczony pod innymi względami FPS nie miałby szans przebicia wśród stale rozwijającej się konkurencji. Jednocześnie warto też zauważyć, że jest to najnowsza produkcja (premiera w maju 2014 roku) znajdująca się w pierwszej dziesiątce – ba, dwudziestce – naszego zestawienia najlepszych strzelanin wszech czasów. Gromkie brawa dla MachineGames, oby tak dalej!