Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 8 lutego 2018, 15:20

100. Formula One Grand Prix (World Circuit). TOP 100 najlepszych gier wyścigowych i rajdowych

Spis treści

100. Formula One Grand Prix (World Circuit)

Na pierwsze miejsce nie było szans, ale to chyba dobrze, że listę otwiera prawdziwa perełka wśród gier wyścigowych – Formula One Grand Prix studia MicroProse z 1992 roku. Słynne F1GP nie było może pionierem rewolucyjnych rozwiązań, ale wprowadziło je na niespotykaną dotąd skalę i mocno wpłynęło na późniejszy rozwój podgatunku wyścigowych symulatorów. W grze mieliśmy pełną kolekcję świetnie odwzorowanych, realnych torów Formuły 1, trójwymiarowe bolidy oraz obiekty i sporo smaczków związanych z fizyką jazdy. Symulowane było zużycie opon, samochody przyspieszały, jadąc bezpośrednio za przeciwnikiem, inaczej prowadziły się po zmianach w aerodynamice czy zakresie biegów, a te uszkodzone zabierane były z toru przez dźwigi, zupełnie jak w telewizyjnych relacjach! Pomimo realistycznego podejścia do tematu F1Grand Prix okazało się przystępne również dla osób preferujących gry zręcznościowe, a to dzięki całemu wachlarzowi pomocy ułatwiających jazdę.

99. Midnight Club 3: DUB Edition Remix

Rockstar to nie tylko GTA i western Red Dead. Oprócz słynnej odskoczni w postaci Ping Ponga studio ma również w swoim dorobku wyścigi samochodowe, a seria Midnight Club doczekała się kilku odsłon. Trzecia część powstała pod patronatem amerykańskiego magazynu motoryzacyjnego DUB i czerpie mocno z kultury tuningowej oraz wcześniejszego hitu: Need for Speed Underground. Rockstar po raz pierwszy zainwestował tu w odtworzenie prawdziwych marek samochodów i opcje zmiany ich wyglądu. W odpicowanych furach, z policją na ogonie ścigaliśmy się na terenie Atlanty, San Diego, Detroit oraz Tokio, a to wszystko przy dźwiękach licencjonowanej muzyki znanych wykonawców.

98. Trials HD

Pierwszy przedstawiciel jednośladów na naszej liście nie oferuje wyścigów w klasycznym znaczeniu tego słowa. Tu sukcesem jest przede wszystkim ukończenie trasy najeżonej różnymi przeszkodami i pełnej przeszkadzajek. Balansując na motocyklu oraz dobierając właściwie prędkość, ścigamy się albo z czasem, albo ze stylem, starając się wykonać po drodze wymyślne akrobacje. Pomaga w tym zaawansowana, choć trochę przesadzona fizyka jazdy. Zaletą Trials HD była całkiem niezła oprawa graficzna oraz edytor tras, pozwalający ściągać z sieci niezliczoną ilość kolejnych wyzwań. Wersja HD bazowała na niezwykle popularnym pierwowzorze napisanym we Flashu, a sam pomysł wziął się z prawdziwej dyscypliny sportu, bardzo popularnej w Anglii oraz Hiszpanii.

97. Hi-Octane

Hi-Octane z 1995 roku uzupełnia zróżnicowany początek listy jako przedstawiciel jeszcze innego podgatunku wyścigów – fikcyjnych, futurystycznych bolidów – w tym przypadku poduszkowców. Tu już mamy do czynienia z czystą fantazją – opancerzonymi pojazdami, dysponującymi bronią pokładową, by nie tyle prześcignąć konkurentów, co wyeliminować ich całkowicie. Gra wyróżniała się otwartymi trasami, jednak w owym czasie musiała zmierzyć się z konkurencją w postaci rewelacyjnego WipEouta. Warto dodać, że Hi-Octane pojawiło się dzięki studiu Bullfrog Petera Molyneux i powstało w zaledwie 8 tygodni. Takie ekspresowe tempo było wynikiem nacisków Electronic Arts, domagającego się wydania Dungeon Keepera. Bullfrog nie był w stanie ukończyć swojej flagowej gry na czas, dlatego – by podreperować jakoś budżet – sklecono na szybko Hi-Octane na silniku dobrze przyjętego wcześniej Magic Carpeta.

96. Indianapolis 500: The Simulation

Gdyby Indianapolis 500 ukazało się dziś – z trzema samochodami i tylko jedną trasą – uznalibyśmy je raczej za niewielkie rozszerzenie do istniejącej już gry. W 1989 roku była to jednak pełnoprawna, duża produkcja wydana przez Electronic Arts, a stworzona przez studio Papyrus – odpowiedzialne później za Grand Prix Legends. Ekipa Davida Kaemmera od początku nie bawiła się w półśrodki.

Indianapolis 500 uchodzi za pierwszy realistyczny symulator wyścigowy, z opcjami ustawień zawieszenia i silnika bolidu oraz kolejnymi etapami słynnego wydarzenia Indy 500. Braliśmy udział w sesji treningowej i kwalifikacyjnej razem z 33 innymi samochodami, które podczas dystansu 200 okrążeń wyścigu potrafiły się psuć i wycofywać z rywalizacji – zupełnie jak na prawdziwej imprezie.

Prowadząc nasz pojazd, musieliśmy uważać, by nie zatrzeć silnika, jadąc ze zbyt wysokimi obrotami, lub nie zniszczyć opon, uderzając zbyt często o bandę. Konieczny był także zjazd do pit-stopu. Ówczesne recenzje nazywały Indianapolis 500 „hiperrealistyczną produkcją” i co ciekawe, graczy niedających sobie z nią rady określano już wtedy jako „casualowych”, odsyłając ich do bardziej zręcznościowych tytułów.

95. Grand Prix Legends

Kiedy dziś mówimy o naprawdę trudnej grze, na myśl przychodzi przede wszystkim Dark Souls. Grand Prix Legends studia Papyrus z 1998 roku było właśnie takim Dark Souls gier wyścigowych. „Wpadniesz w poślizg i wypadniesz z toru, bo każdy, kto próbuje tej symulacji, wpada w poślizg i wypada z toru za pierwszym razem. I za drugim. I za trzecim”. To pierwsze słowa z instrukcji do GPL!

Jazda bolidem Formuły 1 z 1967 roku, pozbawionym aerodynamiki i ABS-u, była wyzwaniem nawet dla najbardziej utalentowanych kierowców, a wszystko przez niesłychanie realistyczny silnik fizyczny. Dość powiedzieć, że liczna simracingowa społeczność pozwoliła odejść GPL na emeryturę dopiero po 10 latach, w 2008 roku, w międzyczasie przeobrażając dzięki modom wiekową grę w wizualny majstersztyk. GPL żyje nadal w komputerach graczy – realizm i kod fizyki okazał się tak doskonały, że pośrednio posłużył za bazę aktualnemu królowi realistycznych wyścigów – grze iRacing.

94. Death Rally (1996)

Death Rally to jeszcze inne podejście do gatunku wyścigów. Typowo zręcznościowa pozycja oferowała widok z lotu ptaka na niewielkie samochodziki, ścigające się na śmierć i życie po bardzo krótkich torach. Oprócz zasady bycia pierwszym na mecie obowiązywał jeszcze... brak zasad! Zniszczyć przeciwnika, nim skończy wyścig – czemu nie? Sukcesy nagradzane były gotówką, pozwalającą ulepszać nasz wehikuł, a jednym z przeciwników w tej stworzonej przez autorów Maxa Payne’a grze, był sam Duke Nukem.

93. Road Rash

Dla niektórych samo ściganie się to za mało. Jeśli ogromne prędkości i wyprzedzanie nie dostarczają odpowiedniej dawki emocji, to jak więc podkręcić atmosferę podczas motocyklowych zmagań? Electronic Arts spróbowało połączyć wyścigi z bijatyką, czego efektem była gra Road Rash. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, a rozdzielanie kuksańców i ciosów rozmaitymi przedmiotami do walki wręcz przy zawrotnych prędkościach było niezłym urozmaiceniem dość monotonnej konwencji wyścigu. Na dodatek musieliśmy uważać na ruch uliczny oraz czającą się policję. Gra doczekała się aż sześciu odsłon, a obecnie, dzięki zbiórce na Kickstarterze, powstaje duchowy spadkobierca serii – Road Redemption.

92. GT Legends

Studio SimBin po ogromnym sukcesie najpierw modyfikacji, a później samodzielnej gry GTR poszło za ciosem, wydając kolejną odsłonę realistycznych wyścigów – GT Legends. Tym razem bohaterami były klasyczne pojazdy z lat 60. i 70., czasem dużo trudniejsze do opanowania niż współczesne, naszpikowane techniką maszyny.

Co ciekawe, gra nie przenosiła nas kilkadziesiąt lat wstecz do wyścigów z tamtego okresu. GT Legends bazowało na współczesnym sobie roku 2005 i rozgrywanym wtedy sezonie FIA Historic Racing Championship, czyli wyścigach starych samochodów, co wprawne oko od razu mogło wychwycić po współczesnych układach torów, które dawniej wyglądały zwykle inaczej. Gra wśród innych symulacji wyróżniała się trybem kariery dla pojedynczego gracza, kojarzonej zwykle z bardziej zręcznościowymi produkcjami, a przyjazny modyfikacjom tytuł szybko zapełnił się dodatkowymi wozami oraz trasami, również tymi z dawnych lat.

91. Test Drive II: The Duel

Wydany w 1989 roku Test Drive II wydaje się być pierwowzorem Need for Speed, oferując wszystko to, z czego później zasłynęła seria Electronic Arts. Dwa egzotyczne samochody: marki Ferrari oraz Porsche, publiczna autostrada z ruchem ulicznym, widok z kokpitu oraz uprzykrzająca jazdę policja i ostrzegający nas o niej antyradar. Test Drive w udany sposób łączył wyścigi ze zwykłą jazdą po drodze, oferując w ten sposób większą wiarygodność i lepszą immersję ze światem gry. Uczestniczyliśmy w czymś realnym, przyziemnym, a jednocześnie atrakcyjnym i wciągającym, do czego nie potrzeba brygady sponsorów oraz specjalnych licencji – wystarczyło po prostu szybko jechać autostradą.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która z 25 wyróżnionych gier jest Twoim zdaniem najlepsza?

Need for Speed: Most Wanted (2005)
30,8%
Forza Horizon 3
14,7%
Need for Speed: Underground 2
11,9%
Test Drive Unlimited
4,9%
Need for Speed: Porsche 2000
4,8%
Colin McRae Rally 2.0
6,1%
Need for Speed Carbon
2,6%
The Crew
3,2%
Forza Motorsport 4
0,6%
Gran Turismo 4
0,7%
Forza Motorsport 7
1,9%
Need for Speed: Underground
1,6%
Richard Burns Rally
1,5%
FlatOut 2
2,6%
Need for Speed III: Hot Pursuit
1,1%
Burnout Paradise
1,7%
Mario Kart 8 Deluxe
0,6%
rFactor
1%
Gran Turismo 6
1%
CTR: Crash Team Racing
1%
Burnout 3: Takedown
0,5%
Gran Turismo
2,2%
Forza Horizon
0,9%
Live for Speed
1%
F1 2017
1,1%
Zobacz inne ankiety
Były wielkie RPG i strategie z Polski - kolej na samochodówki! Nasz motorsport mógłby wypełnić niszę po Gran Turismo i zawojować świat gier
Były wielkie RPG i strategie z Polski - kolej na samochodówki! Nasz motorsport mógłby wypełnić niszę po Gran Turismo i zawojować świat gier

Samochodówki umierają? Nie, ale na pewno przydałby im się powiew świeżości – takowy zapewniłby symulator wyścigów w realiach polskiego motorsportu. Przed Wami projekt gry, która mogłaby podbić świat, czerpiąc to, co najlepsze, ze starych Gran Turismo.

Wyścigowy oldskul – gry wyścigowe typu arcade w starym stylu
Wyścigowy oldskul – gry wyścigowe typu arcade w starym stylu

Szukasz klasycznych zręcznościowych wyścigów, które zadebiutowały w ciągu ostatnich paru lat? Masz dosyć otwartych światów Forzy Horizon, Need for Speeda i The Crew? Oto zestawienie dla Ciebie!

Forza Horizon 4 i The Crew 2 tworzą razem idealną grę wyścigową
Forza Horizon 4 i The Crew 2 tworzą razem idealną grę wyścigową

Forza Horizon 4 i The Crew 2 pożyczają wiele elementów nawzajem od swoich poprzedniczek, dzięki czemu obie zapowiadają się na świetne gry wyścigowe.