Turystyka i hazard | Specjalizacje miast w SimCity poradnik SimCity
Ostatnia aktualizacja: 31 lipca 2019
Turystyka i hazard
Uwaga! Już na początku należy zastrzec, że turystyka jest najbardziej zabugowanym elementem gry. Być może wkrótce zostanie to naprawione, ale w chwili obecnej zyski przez nią generowane są w zasadzie całkowicie losowe.
Szeroko rozumiana turystyka to druga z dostępnych specjalizacji - w przeciwieństwie do wydobycia i handlu (opisanych w poprzednich rozdziałach) jest bardzo ryzykowna i zależy od znacznie większej ilości elementów. Z drugiej strony - nie wymaga ona żadnych zasobów naturalnych, a jedynie sprawnej infrastruktury i dużego kapitału początkowego. Jest to więc wybór dla graczy, którzy czują w sobie żyłkę ryzykantów, lub dla tych straceńców, którym środowisko naturalne nie pozostawiło innego wyboru.
Ekran turystyki znajduje się w menu specjalizacji, na prawo od elektroniki (screen powyżej). Założenia tego sektora gospodarki są dość proste - należy zbudować kilka atrakcji turystycznych, uruchomić specjalne eventy (np. koncerty) i czerpać zyski z turystów, którzy odwiedzają miasto. Przyjezdni uznawani za turystów pochodzą spoza regionu, więc ilość okolicznych miast w żaden sposób nie wpływa na ten element rozgrywki. Ilość tego typu osobników jest widoczna z prawej strony panelu turystyki (screen powyżej). Im jest im więcej, tym lepiej dla miasta - przybysze zostawiają pieniądze nie tylko w budynkach gracza, ale również w sklepach ze strefy komercyjnej, co czyni sklepikarzy bardziej szczęśliwymi. Trzeba jednak pamiętać o tym, aby właściwie przygotować się na przyjazd kilkutysięcznego tłumu gapiów - wszystkie drogi muszą być przejezdne, pasażerskie dworce kolejowe i terminale promowe otwarte, a miejski port lotniczy odpowiednio rozbudowany (patrz rozdział: Drogi i transport). Sprawna komunikacja miejska to podstawa każdego miasta turystycznego!
Turystyka to również problemy. Poza nieuniknionymi korkami na drogach niesie ze sobą odczuwalny wzrost przestępczości (zwłaszcza w przypadku hazardu) oraz stosunkowo częste straty dla budżetu. Budynki kulturalne są dość drogie w utrzymaniu, a zysk z nich zależy tylko i wyłącznie od ilości odwiedzających - jeśli tych będzie mało, to gospodarka zaliczy duże tąpnięcie. Co na to poradzić? Teoretycznie aby zwiększyć napływ turystów należy poprawić komunikację miejską i międzymiastową, zadbać o jak największą czystość w mieście (nikt nie lubi zanieczyszczeń) i budować kolejne cuda architektury. W praktyce nie zawsze to działa - i to mimo tego, że wedle założeń gry wszystko powinno być w porządku. Ryzykowny skok do przodu w postaci inwestycji kulturalnych potrafi być prawdziwym zbawieniem, ale równie często prowadzi do katastrofy. Wszystko zależy od szczęścia.
Wahania w ilości przyjezdnych potrafią być naprawdę gigantyczne. Zdarza się, że mimo bardzo rozbudowanej infrastruktury i doskonałych warunków nie możemy zdobyć żadnych turystów (i to nawet wówczas, gdy dzień wcześniej były ich tysiące). Nie pomagają nawet ci przyjezdni, którzy zamieszkali w miejskich hotelach (niektóre sklepy ze strefy komercyjnej się w nie zamieniają), bo ci zwykle są leniwi i chodzą tylko do najbliższych galerii handlowych. Nawet kosztowne koncerty w Centrum Wystawiennicze [Expo Center] nie zawsze spełniają swoje zadanie, gromadząc zdecydowanie zbyt mało odwiedzających i powodując monstrualne straty. Co gorsza, nie licząc wspomnianego Centrum oraz Pro Stadium istnieje odgórny limit atrakcji turystycznych - można ich posiadać zaledwie trzy na raz. Znacznie ogranicza to możliwości rozwoju, a umieszczenie budynków kulturalnych w okolicy budowli komunikacyjnych i głównego wyjazdu z miasta gwarantuje tylko niewielką premię do zysków. Wzrost wartości okolicznego terenu to zbyt mało, aby inwestycja była opłacalna.
W obecnej chwili trudno coś na to zaradzić - duża amplituda ilości turystów to zapewne owoc błędu w grze. W pewien sposób można z nim walczyć poprzez inwestycję w Międzynarodowy Port Lotniczy, ale on sam w sobie kosztuje bardzo wiele. Fiasko turystyki i hazardu jest szczególnie jaskrawe, jeśli porównać je z zyskami generowanymi przez handel i wydobycie - to dwa zupełnie różne światy. O ile to pierwsze potrafi przynieść kilka tysięcy simeonów co godzinę (przy pomyślnych warunkach i dużym szczęściu), o tyle to drugie pozwala na przychody liczone w milionach dziennie (screen powyżej). Wybór pomiędzy tymi specjalizacjami jest więc dość oczywisty - zwłaszcza że tylko jedna z nich podlega ryzyku.
Dla porównania - powyżej znajduje się screen z miasta z doskonale rozbudowaną infrastrukturą, idealną przejezdnością dróg, dysponującego miejskim portem lotniczym, pasażerskim dworcem kolejowym i terminalem promowym, pozbawionego zanieczyszczeń i z niewielkim odsetkiem przestępczości. Mimo mnogości parków i obecnością wszystkich najdroższych atrakcji kulturalnych, osiągane zyski są zaledwie odczuwalne (chociaż w niektórych miesiącach bywały znacznie wyższe). Warto zauważyć, że imprezy kulturalne pochłaniają ogromną część budżetu, a wcale nie napędzają zysków. Przy innych konfiguracjach atrakcji turystycznych (zapewniających rozrywkę dla biedniejszych turystów) straty były bardziej odczuwalne.
Co zaś z hazardem? Działa on podobnie do turystyki, która dodatkowo go napędza, zwiększając ilość turystów-hazardzistów. Ilość klientów jest jednak na ogół niewystarczająca, a ludzie przegrywający w zakładach chętniej schodzą na ścieżkę przestępczości i bankrutują, przez co wyprowadzają się z miasta. Straty przewyższają więc zyski - i to na każdym polu.