Wyścig zbrojeń | Wyzwania poboczne | Command & Conquer Red Alert 3 - Powstanie poradnik Command & Conquer: Red Alert 3 - Powstanie
Ostatnia aktualizacja: 27 sierpnia 2019
Przeciwnik: Sowieci
Trzecią broń ostateczną ma Oleg. To imploder próżniowy, który radziecki dowódca zechce na nas bezczelnie przetestować. Zmieniły się nieco realia starcia, gdyż trafiamy do miejsca o dużym wskaźniku zagrożenia, co powoduje szybsze ładowanie się paska odpowiedzialnego za protokoły.
Pomimo iż docelowy czas zadanie jest siedemnastominutowy, można go wypełnić w znacznie krótszym czasie. Zanim jednak do tego dojdziemy, musisz wiedzieć, że Oleg wzniesie imploder po kilku minutach gry i za bardzo nie widzę sposobu na jego zniszczenie. Wykorzystywałem na różne sposoby ściśle tajne dary, ale budynek i tak nie chciał pęknąć. Co więcej, po otrzymaniu informacji o rozpoczęciu budowy, niedługo wizytę w naszej bazie złożą sowieckie wojska, pośród których eksponowane miejsce zajmują twarde jak tytan czołgi Apokalipsa.
Pierwsze starcie najpewniej bardzo przetrzebi Twoje szeregi, a za chwilę walnie imploder. Albo więc kombinuj, albo posłuchaj mojej strategii, która bez problemu zdała egzamin. Chodzi o wybór cesarskiej reprezentacji, postawienie dwóch generatorów, tyle samo rafinerii oraz warsztatu mechów. Dalej zainwestuj w ulepszenie nanotechnologii i kilka szturmowców, które zaraz przekształć na śmigłowce. Paczką latających maszyn (nie zapomnij o technologii rakietowej) wleć z boku do bazy wroga i obierz na cel centrum konstrukcyjne Olega. Jeśli go zniszczysz, nasz przeciwnik straci możliwość wznoszenia nowych struktur.
Przy odrobinie szczęścia czerwony oponent nawet nie zdąży rozpocząć konstrukcji implodera, a jeśli nawet, to po uprzednim "zmiękczeniu" budynku, wystarczy pomysłowo wykorzystać bomby z listy protokołów i eskadrę kamikadze. Staraj się roznieść na strzępy jeszcze fabrykę, by wyeliminować zagrożenie czołgami Apokalipsa. Resztką śmigłowców, bądź też oddając im hołd, wróć do bazy szkoląc nowe jednostki, które w zamierzeniu mają zniszczyć solidnie podgryzionego przeciwka.