80. Rayman Legends. 100 najlepszych soundtracków z gier
Spis treści
80. Rayman Legends
Rayman Legends, jak na porządną, kolorową platformówkę przystało, w swej oprawie audio nie jest zbyt poważne. Co prawda orkiestralne brzmienia zostały skomponowane i wykonane po mistrzowsku, jednak czuć tu wszędzie humorystyczną nutkę: nie mogę się na przykład pozbyć wrażenia, że Christophe Héral oraz Billy Martin non stop robią sobie żarty z „hollywoodzkich” motywów, przyprawiając je słyszalnymi gdzieś w tle szybkimi, egzotycznie brzmiącymi bębnami lub melodiami wygrywanymi na instrumentach, których nie uświadczycie poza tradycyjnymi irlandzkim pubami. Warto jednak zaznaczyć, że Rayman Legends sporo kopiuje także ze swojego poprzednika, Origins.
79. Quake II
Po tym, jak do współpracy przy drugiej części Quake'a nie udało się po raz kolejny zwabić Trenta Reznora (frontman Nine Inch Nails), fani mogli być pełni obaw co do tego, czy niezbyt znanemu wówczas kompozytorowi, tworzącemu pod pseudonimem Sonic Mayhem, uda się sprostać zadaniu. Tymczasem deweloperzy z id Software dobrze wiedzieli, że opracowanie soundtracku powierzają właściwej osobie – młody wówczas artysta został poproszony o skomponowanie ścieżki dźwiękowej przez samego Johna Romero. I nie zawiódł. Oparta na agresywnych gitarowych riffach oprawa audio jest szybka, ciężka i w większości aspektów przewyższa poprzedniczkę. Kawał solidnego, industrialnego rocka – niektórych kompozycji nie powstydziliby się panowie z Rammsteina.
78. Metal Gear Solid 3: Snake Eater
„Szlag, musiałem pomylić płytę z MGS-em z którymś z Bondów z ery Brosnana” – to pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy po usłyszeniu początkowego utworu w Snake Eaterze. Filmowe inspiracje – nie tylko przygodami agenta 007 – widać zresztą w trzeciej części Metal Gear Solid jak na dłoni. Jednocześnie skomponowany przez kilku muzyków soundtrack ma dostatecznie dużo własnej tożsamości, by zapaść w pamięć. Są tu zarówno utwory, które idealnie odnalazłyby się w kinie wojennym, jak i egzotycznie brzmiące motywy, pasujące do przekradania się przez dżunglę. Mistrzowskie wykonanie zróżnicowanych kawałków sprawia, że do dziś Snake Eater jest uważany za jedną z najlepszych pod względem oprawy audio odsłon tej kultowej serii.
77. Machinarium
Żeby uświadomić sobie, jak dobry jest spokojny, elektroniczny soundtrack do Machinarium, musicie wiedzieć parę rzeczy. Przede wszystkim to gra niezależna – co zazwyczaj oznacza, że jej twórcy nie dysponują zbyt wielkim funduszem. Mimo to wydano kilka wersji ścieżki dźwiękowej na płytach oraz winylach. Do inspiracji muzyką z tej produkcji przyznał się też poeta Andrew Galan. Źródło tego sukcesu? Oprawa audio w Machinarium jest bogata w różnorodne elektroniczne dźwięki, ale nigdy nie sili się na efektowność ani nie robi wrażenia sztucznej, a przy tym okazuje się bardzo rozbudowana i niezmiernie melodyjna. No i oczywiście doskonale oddaje atmosferę gry.
Posłuchaj! https://soundcloud.com/minorityrecords/sets/machinarium-ost
76. Lineage II
Gdyby zebrać wszystkie utwory, jakie przez kilka lat pojawiły się w produkcji NCSoftu, mielibyśmy jedną z najbardziej imponujących rozmiarami ścieżek dźwiękowych na tej liście. Na szczęście Koreańczycy nie pozwolili, by ilość zastąpiła jakość: nad muzyką do tego popularnego MMORPG pracowali tacy kompozytorzy jak Bill Brown, Inon Zur oraz Hyo Beom Lim. Całość skupia się na orkiestralnych brzmieniach z częstym udziałem chórów (niektóre z tych kawałków mogłyby się nieźle sprawdzić w filmowym Władcy Pierścieni), niekiedy przerywanych bardziej surowymi, marszowymi utworami. Widać tu inspiracje dokonaniami chociażby Howarda Shore'a – ale trudno się za to na kompozytorów gniewać.
