40. Demon's Souls. 100 najlepszych soundtracków z gier
Spis treści
40. Demon's Souls

Podstawowym problemem ścieżki dźwiękowej Demon's Souls jest to, że jeśli zbyt mocno skupimy się na niej w czasie rozgrywki, zapewne szybko staniemy się łatwym celem dla przeciwników – a właśnie wtedy, w połączeniu z mrocznym, gęstym klimatem, muzyka stworzona przez Shensuke Kida wypada najlepiej. Całość nie ma monumentalnego brzmienia, które pobudziłoby gracza do wielkich czynów z mieczem w ręku i pieśnią na ustach. Tutaj oprawa audio dokłada raczej cegiełkę do tworzenia niegościnnego świata, w którym śmiertelne niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. Szczególne wrażenie robią utwory z udziałem organów oraz chóru – dziwaczne, mroczne i wywołujące ciarki na plecach. A więc do Demon's Souls pasują jak znalazł.
39. Darksiders II
Oprawa audio w drugiej odsłonie Darksiders uległa poważnym zmianom w stosunku do części pierwszej. Zamiast duetu Cris Velasco – Scott Morton soundtrack skomponował Duńczyk Jesper Kyd, który nie powstrzymywał się zbytnio przed drastycznymi zmianami w stylistyce. Pierwsza część była mocniej zanurzona w mrocznej estetyce i monumentalna, z wszechobecnymi chórami; druga brzmi momentami, jakby ktoś wyjął ją wprost z najnowszych filmów o Sherlocku Holmesie. Co niekoniecznie musi być wadą: nowy kompozytor postawił na nieco lżejszą atmosferę. Ryzykowna zagrywka, szczególnie w grze, w której protagonistą jest Śmierć... ale chyba się opłaciła.
Posłuchaj! https://soundcloud.com/jesperkyd/sets/darksiders-2
38. Chrono Trigger
Chrono Trigger to pomnik ambicji Yasunori Mitsudy. Niezadowolony z bycia „tylko” programistą dźwięku Japończyk otrzymał za zadanie skomponowanie muzyki do najnowszego dzieła Square. Podszedł do niego bardzo poważnie – do tego stopnia, że spędził w studiu kilka nocy, pisząc nowe utwory na podstawie snów. Jego zamierzeniem było stworzenie soundtracku, który nie wpasowałby się w jeden gatunek, tylko raczej oddawał atmosferę obcego świata. I rzeczywiście, w Chrono Triggerze da się dostrzec sporo różnych inspiracji – od klasycznych, spokojnych melodii, jakie mogliśmy usłyszeć w innych dziełach z tamtych lat, przez folk, aż po niezbyt znany w Japonii jazz.
37. Battlefield 1942

Współczesne odsłony serii Battlefield kojarzą się graczom głównie z mocnymi, elektronicznymi uderzeniami, ale był czas, gdy cykl ten – osadzony jeszcze w drugowojennych realiach – serwował swoim fanom muzykę opartą niemal tylko na prawdziwych instrumentach. 1942 to pod tym względem tytuł szczególnie ciekawy: po raz pierwszy pojawił się skomponowany przez Joela Erikssona charakterystyczny motyw przewodni i wyjątkowo eksponowane fanfary. Na tle niezbyt rozbudowanej oprawy audio z poprzednich części monumentalny soundtrack z Battlefielda 1942 wyróżniał się zdecydowanie na plus, czego dowodem może być fakt, że utwory z niego bywały odgrywane na żywo przez orkiestrę w ramach koncertów PLAY! A Video Game Symphony.
36. Tom Clancy's Splinter Cell: Chaos Theory
Aby stworzyć najlepszą ścieżkę dźwiękową w historii serii, potrzeba było muzyków z czterech kontynentów pod wodzą Amona Tobina, brazylijskiego DJ-a oraz producenta. W bardzo rytmicznym, zdominowanym przez instrumenty perkusyjne soundtracku do Chaos Theory możemy usłyszeć basistę z Meksyku, flecistę z Japonii oraz włoski duet, specjalizujący się w organach Hammonda i melotronie. Ta międzynarodowa mieszanka, wsparta przez Jespera Kyda (znany z Hitmana Duńczyk był odpowiedzialny za bardziej melodyjne tła do przerywników filmowych), miała mocno nieprzewidywalne, nawet jeśli nieco chaotyczne brzmienie, rzadko kiedy spotykane wówczas w grach wideo. Ubisoftowi kompozycje Tobina spodobały się na tyle, że płyta ze ścieżką dźwiękową trafiła do sprzedaży na dwa miesiące przed Chaos Theory!