Battlefield V. Gry 2018 roku – lista najlepszych gier tego roku
Spis treści
Battlefield V
- Premiera: 20 listopada;
- Platformy: PC, PlayStation 4, Xbox One;
- Nasza ocena: 8/10.
Od razu zaznaczmy – otoczka kontrowersji, jaka otaczała Battlefielda V od czasów niesławnego zwiastuna z E3, nie podobała się nikomu z nas. Ale wystarczy oddzielić samą grę od jej tragicznego marketingu i dostajemy solidną pierwszoosobową strzelankę sieciową, która większość rzeczy robi naprawdę kompetentnie. Fakt, kampanii dla pojedynczego gracza równie dobrze mogłoby nie być – idea bardziej otwartych etapów nie zmienia faktu, że to zabawa na maksymalnie parę godzin – ale gdy już trafimy na mapy wieloosobowe, czeka nas mnóstwo dobrej zabawy.
EA DICE sieciowe FPS-y potrafi tworzyć jak mało kto. W nowym Battlefieldzie silniejszy nacisk położono na współpracę z kolegami z drużyny, co z kolei prowadzi do większych i bardziej widowiskowych strzelanin, skutkujących prawdziwie spektakularnymi zniszczeniami otoczenia. Do tego pojawiła się konieczność oszczędniejszego zarządzania posiadaną amunicją – prując bez namysłu do wszystkiego, co się rusza, szybko możemy skończyć bez magazynków w samym środku bitewnej zawieruchy. Kolejnym ciekawym dodatkiem jest większy zakres ruchów naszej postaci, dający nam trochę większą kontrolę nad awatarem. Z kolei takie elementy jak strzelanie czy projekt map pozostały na charakterystycznym dla EA DICE, wysokim poziomie (choć wielu graczy lubi sobie ponarzekać na pustynną Hamadę).
Twórcom należy się też plus za wyciągnięcie wniosków z afery wokół Star Wars: Battlefront II. W Battlefieldzie V zrezygnowano nie tylko z lootboksów, ale i z przepustki sezonowej – całą popremierową zawartość otrzymają wszyscy gracze, bez dodatkowych opłat. Zostawiono wyłącznie możliwość kupowania przedmiotów kosmetycznych.