autor: Michał Pajda
Pokemon Black 2 / White 2. Singlowe gry, w które warto grać po napisach
Spis treści
Pokemon Black 2 / White 2
Chociaż w Pokémon Black 2 / White 2 gra się bardzo przyjemnie, to jednak najmniej cudaczną – a przez to najprzyjemniejszą dla oka – generacją stworków była ta pierwsza...
- Gatunek: RPG
- Zagraj, jeśli: zamierzasz „mieć je wszystkie”
- Nie graj, gdy: kieszenie służą Ci do trzymania pieniędzy, a nie kieszonsolek zamieszkiwanych przez stworki z „chińskich bajek”
- Gry podobne: seria Digimon, Temtem
Pokemony są, zaraz po hydrauliku Mario, drugim fenomenem kultury światowej, atrakcją, na punkcie której ludzie dostają niezłego kręćka (szczególnie w krajach wschodnich). Fabuła, w której główny bohater opuszcza ciepły dom rodzinny i rusza w świat, by odnaleźć wszystkie kieszonkowe stworki, rozpalała umysły młodocianych buntowników.
Nie dziwi więc, że był to dobry patent w przypadku przenośnych konsolek – mogliśmy wejść w interakcje nie tylko z ikonicznymi postaciami, ale i z tytułowymi milusińskimi. Z prawdziwym pokeszałem mieliśmy jednak do czynienia dopiero za sprawą Pokémon GO – choć ja osobiście uważam, że najciekawszą odsłoną serii jest Pokémon Black 2 / White 2, czyli ostatnia część przeznaczona na NDS-a.
Ukończenie kampanii fabularnej wiąże się z pokonaniem dotychczasowej mistrzyni poksów i jej podopiecznych – a tym samym ze zdobyciem tytułu mistrza pokemonów. Nie oznacza to jednak końca zabawy na leciwej już konsoli, ponieważ teraz można wreszcie skupić się na zebraniu wszystkich 649 stworków (należy przy tym pamiętać o tzw. pokemonach „interakcyjnych”, w przypadku których jedyną szansą ich pozyskania jest... interakcja z nimi na mapie gry).
Poza tą aktywnością możliwe okazuje się docieranie do wcześniej niedostępnych lokacji w poszukiwaniu bonusów i znajdziek, walka z o wiele silniejszymi trenerami pokemonów oraz eksploracja nowych miejsc – w tym zupełnie nieznanych wcześniej miast, do których gracz nie miał dostępu przy pierwszym kontakcie z tą produkcją.
A CO Z NOWSZYMI ODSŁONAMI?
W zasadzie powyższe uwagi dotyczą wszystkich gier z serii – bo ona ewoluuje dość wolno, o co zresztą fani mają coraz więcej pretensji. Nie zmienia to faktu, ze we wszystkie części cyklu można grać dziesiątki godzin po zakończeniu fabuły.