Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 16 lipca 2021, 16:11

autor: Michał Pajda

Dragon’s Dogma: Dark Arisen. Singlowe gry, w które warto grać po napisach

Spis treści

Dragon’s Dogma: Dark Arisen

Już wiesz dlaczego orły nie podrzuciły Froda do Góry Przeznaczenia...?

  1. Gatunek: RPG
  2. Zagraj, jeśli: „grafika to nie wszystko” i oczekujesz niesamowitej przygody
  3. Nie graj, gdy: nie lubisz smoków
  4. Gry podobne: Dark Souls, The Elder Scrolls

Smok wyrywający serce głównemu bohaterowi, który – jako wybraniec – powraca z zaświatów, by zemścić się na swym oprawcy. Z jednej strony brzmi to jak odgrzewany kotlet, z drugiej jednak budzi zaciekawienie. Niemniej nie samą fabułą żyje gracz – warto więc wspomnieć też o mechanice rozgrywki, która stanowi zręczny miks wszystkiego, co najlepsze w grach z serii Dark Souls, God of War, Devil May Cry czy The Elder Scrolls. Wisienką na tym smakowicie wyglądającym torcie niech będzie fakt, że za produkcję wziął się nie kto inny, tylko Capcom. I mamy przepis na zwrócenie uwagi setek tysięcy graczy.

Pierwotnie Dragon’s Dogma pojawiła się w 2012 roku, wyłącznie na konsolach PlayStation 3 i Xbox 360 – gra jednak już w czasach debiutu nie błyszczała pod względem technologicznym, co nie przeszkodziło jej pozyskać wcale niemałej społeczności fanów. Rok po premierze gracze otrzymali więc swego rodzaju remaster zatytułowany Dark Arisen, który – poza oczywistą zawartością pierwowzoru – wprowadzał do zabawy nową linię fabularną, a także przenosił grę na konsole nowej generacji oraz pecety, gdzie rozmach produkcji już nie krztusił sprzętu.

Rozpoczęcie postfabularnej zabawy w Dragon’s Dogmie dostępne jest po ukończeniu finałowego zadania „The Great Hereafter”. Przy uruchamianiu nowej gry plus należy jednak uważać i wybrać Load Game lub Hard Mode, a nie New Game – w przeciwnym wypadku wszystko rozpocznie się od pierwszego poziomu postaci i z wyzerowanym progresem.

Sam tryb NG+ pozwala na rozgrywkę z już rozbudowanym herosem – jego poziomem, „powołaniem”, którym określane są klasy bohatera, oraz umiejętnościami – i całym jego dobytkiem. Warto zaznaczyć, że poziom przeciwników nie skaluje się do naszego, toteż pojedynki stają się dużo łatwiejsze. Poza tym nowa gra plus wprowadza kilka kosmetycznych zmian i oferuje możliwość ponownej rozgrywki po ukończeniu tego trybu – na zasadach NG++ czy NG+++ – co sprawia, że gracz do woli może rozwijać swoją postać oraz zdobywać złoto i wszelkie możliwe do odkrycia znajdźki.

TWOIM ZDANIEM

Czy po przejściu gier sięgasz po zawartość endgame?

Tak, po to gram!
67,5%
Nie, znajomość historii mi wystarczy.
32,5%
Zobacz inne ankiety
10 długich gier dla jednego gracza, które w końcu możesz nadrobić
10 długich gier dla jednego gracza, które w końcu możesz nadrobić

Przymusowy urlop ma swoje zalety, ale ma i wady – jedną z najpoważniejszych jest potencjalna nuda. Doskonałą metodą na poradzenie sobie z obecną sytuacją jest zwrócenie się w stronę gier, w które zawsze chcieliśmy zagrać – ale jakoś nie było kiedy.