Red Dead Redemption. 15 gier pełnych błędów, które pokochali gracze
Spis treści
Red Dead Redemption
Pierwsze Red Dead Redemption to dla wielu graczy największe osiągnięcie w historii Rockstara. Biorąc pod uwagę fakt, że mówimy o autorach cyklu Grand Theft Auto – to ogromne wyróżnienie. Przygody Johna Marstona oczarowały wielkim, otwartym światem, klimatem rodem z klasycznych westernów, przepięknymi krajobrazami i dojrzałą historią. W połączeniu z ogromem swobody dostaliśmy kilkadziesiąt godzin dobrej zabawy. Recenzenci na całym świecie prześcigali się w wyliczaniu zalet gry. Wśród wad wymieniano natomiast tylko jedno – błędy.
Silnik Euphoria, z którego chętnie korzysta Rockstar, jeszcze przed 2010 rokiem miał reputację technologii generującej liczne mniej lub bardziej irytujące pomyłki. Ale wraz z premierą Red Dead Redemption ujawniła się pełnia jego bugogennej mocy. Choć gra wyglądała fantastycznie i umiała wciągnąć do tego na poły dzikiego, na poły cywilizowanego świata, serwowała też potężne ilości błędów.
Przykłady? Latające dyliżanse, niezależne postacie pozbawione głów, ludzie z animacjami zwierząt, dwóch graczy jadących na jednym koniu... Przez swoje niedoszlifowanie produkcja Rockstara potrafiła w jednej chwili zmienić się z poważnego westernu w slapstickową komedię. Jednak nikt aż tak bardzo na te błędy nie narzekał. Nawet z tymi niedoróbkami w Red Dead Redemption występowało stosunkowo niewiele problemów, które uniemożliwiały zabawę – a z pozostałych zawsze można było się pośmiać. Mimo to życzylibyśmy sobie, by kontynuacja okazała się bardziej dopracowana...