Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 3 marca 2019, 11:30

Snajper: Sztuka zwyciężania. Polskie krapy – o tych grach lepiej zapomnieć

Spis treści

Snajper: Sztuka zwyciężania

Grafika jest tak realistyczna, że aż czuć zapach wszechobecnej zieleni. - 2019-03-01
Grafika jest tak realistyczna, że aż czuć zapach wszechobecnej zieleni.
  1. Data premiery: 29 listopada 2007
  2. Producent: CI Games

CI Games chyba lubi tworzyć gry o snajperach – to w końcu firma odpowiedzialna za trzy części serii Sniper Ghost Warrior. Upodobanie to jest o tyle trudne do wytłumaczenia, że stołeczny zespół nigdy nie osiągnął dzięki niemu artystycznego sukcesu. Natomiast cykl Sniper Ghost Warrior, nawet jeśli nie zdołał przeskoczyć poprzeczki dla ponadprzeciętnych gier, i tak zawsze będzie wyróżniać się na tle innej produkcji CI Games ze strzelcem wyborowym w roli głównej. Panie i panowie, poznajcie Snajpera: Sztukę zwyciężania.

Patrząc na ten tytuł, trudno nie odnieść wrażenia, że CI Games zrobiło go całkowicie na odwal się. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że gra wygląda zdecydowanie gorzej niż powstały trzy lata wcześniej na tym samym silniku Chrome, a ma przy tym wyższe wymagania? Jak wyjaśnić obecność przeciwników, którzy w zależności od swojego widzimisię są spostrzegawczy jak jastrząb wyposażony w lunetę albo jak kret z kataraktą? Jaką wymówkę znaleźć dla animacji sprawiających wrażenie, że wszystkie stawy kończyn dolnych naszych wrogów zrosły się w jeden? Jak zrozumieć znikające tekstury, wszechobecne artefakty graficzne, paletę barw, która nasuwa skojarzenia z krakowskim powietrzem w dniu rozpoczęcia sezonu grzewczego? Snajper: Sztuka zwyciężania to żart z odbiorcy, i to najniższych lotów.

Przynajmniej brzozy były ładne; nie możemy im niczego zarzucić. - 2019-03-01
Przynajmniej brzozy były ładne; nie możemy im niczego zarzucić.

Chciałoby się powiedzieć, że doświadczenia z tej produkcji pozytywnie wpłynęły na wydaną trzy lata później grę Sniper: Ghost Warrior... ale ta przecież wcale nie była dużo lepsza.

  1. Dowiedz się więcej o grze Snajper: Sztuka zwyciężania

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Przyznaj się, grałeś/aś w Maluch Racera?

Tak
55,1%
Nie
44,9%
Zobacz inne ankiety
Parszywa ósemka - najgorsze polskie strzelanki
Parszywa ósemka - najgorsze polskie strzelanki

Polskie Call of Duty? Było przynajmniej kilka gier, które chciałyby zostać tak nazwane, ale wyglądały, jak stworzone w garażu. Dziś przypomnimy osiem fatalnych polskich strzelanek sprzed lat.

16 gier, które zrobiono tylko dla Polaków - i nie zna ich nikt inny
16 gier, które zrobiono tylko dla Polaków - i nie zna ich nikt inny

Zanim rynek gier się całkowicie zglobalizował, regularnie otrzymywaliśmy niskobudżetowe, hermetyczne tytuły skrojone ewidentnie pod rodzimy rynek, w których spotykaliśmy postacie z polskiej popkultury albo zwiedzaliśmy typowo polskie miejscówki.

14 polskich gier, na które nie czekacie, a powinniście
14 polskich gier, na które nie czekacie, a powinniście

Cyberpunk 2077 i Dying Light 2. To najpewniej o tych dwóch tytułach pomyślicie, jeśli ktoś zapytałby Was o najgorętsze tegoroczne hity w polskiej branży gier wideo. Dziś nie będziemy o nich mówić.