Obóz Bajari i dworek burmistrza, Galera Jednookiego | Rozdział trzeci poradnik So Blonde: Blondynka w opałach

Ostatnia aktualizacja: 1 sierpnia 2016

Obóz Bajari i dworek burmistrza

Znalazłszy się w osadzie Bajari, So i Juan tłumaczą wodzowi, że musi on całą wesołą gromadkę zamknąć w obozie za napaść na burmistrza. Dziewczyna wyjawia, że prawdziwą przyczyną ich zjawienia się w wiosce jest ślub. Po chwili strażnik prowadzi weselny orszak do obozu.

Tu pojawia się problem. Miguel po miesiącach odsiadki nie wygląda jak wymarzony pan młody i Carmen (zagadnij ją) zaczyna się wahać. Sunny czyni wyrzuty mało eleganckiemu oblubieńcowi, ale tak naprawdę trudno winić go o ten stan rzeczy. Dziewczyna zwraca się więc o pomoc do Juana. Burmistrz zobowiązuje się dostarczyć przybory do golenia i ubranie.

Zatem Juan wraca do swojej posiadłości i znalazłszy się pod drzwiami, orientuje się, że klucz do dworku posiada Sunny. Biedak, musi włamać się do własnego domu, bowiem naprawiając rury, So zatrzasnęła też zawsze otwarte okno. W tym celu burmistrz demontuje dźwignię od pompy, bierze też ze sterty jedna kłodę . Podstawia ją pod drzwi i żelaznym prętem wyjmuje je z zawiasów.

Dostawszy się do środka, z garderoby (nad "łazienką") zabiera ubranie , a z gablotki (otwórz ją posiadanym kluczem), usytuowanej na lewo od prysznica, wyjmuje mydło i brzytwę . I szybko wraca do obozu jenieckiego. Tam zaczepia Miguela (wręcz mu którąkolwiek z przyniesionych rzeczy) i obaj panowie udają się na stronę, by doprowadzić narzeczonego Carmen do ludzkiego wyglądu. Ponieważ chwilę im schodzi, So interweniuje (kliknij "drzwi" w chacie po prawej) i wreszcie ceremonia ślubna dochodzi do skutku. Niestety, w najmniej odpowiednim momencie do obozu wpada Jednooki, a efekt tej wizyty jest taki, że So kolejny raz trafia na jego galerę.

Galera Jednookiego

Dziewczyna nie traci jednak rezonu i zapytuje pirata, o co tu w końcu chodzi. Dowiaduje się, że za podważanie jego autorytetu wyląduje w kamieniołomach. W tym momencie zjawia się Maks. Oczywiście So obsypuje go czułościami i tu następuje rzecz dziwna, albowiem komitywa blondynki i stworzonka robi wielkie wrażenie na Jednookim. So niechcący zdradza się z informacją na temat portretu Juana w szufladzie Morgany. Wreszcie mężczyzna puszcza ją wolno.

Na mrocznej plaży dziewczyna rozmawia chwilę z Czartem, po czym kieruje się w stronę uwiązanego przy dokach psa. Tym razem próbuje poczęstować go suchym prowiantem. Jednak nie przynosi to żadnego efektu. Pora porozmawiać z Juanem.