autor: Patryk Fijałkowski
Project Hospital. Przegapione gry 2018 roku, które trzeba znać
Spis treści
Project Hospital
- Platforma: PC
- Gatunek: poważny sim polegający na zarządzaniu szpitalem
- Pozytywne recenzje na Steamie: 84%
- Średnia ocen w serwisie Metacritic: brak
Fani kultowego Theme Hospitala nie byli rozpieszczani przez ostatnie dwie dekady, aż wreszcie jednego roku na rynku pojawiły się dwie dobre gry nawiązujące do tego przedstawiciela klasyki. Z jednej strony humorystyczne Two Point Hospital, z drugiej znacznie poważniejszy Project Hospital.
Mamy więc do czynienia z medycznym simem, w którym zarządzamy szpitalem. Budujemy rzeczone placówki, zatrudniamy lekarzy i sami pochylamy się nad kartami pacjentów, próbując uwolnić ich od przeróżnych dolegliwości. Dbamy zatem o ogólne funkcjonowanie szpitala, a rozbudowane systemy gry sprawiają, że Project Hospital może stanowić wyzwanie dla fanów gatunku.
Oprócz trybu sandboksowego, w którym robimy, co nam się żywnie podoba, gra oferuje też kampanię. Wcielamy się w niej w osobę ratującą już istniejące szpitale z kryzysowych sytuacji. Pojawiamy się więc w placówce znajdującej się na skraju ruiny i naprawiamy to, co źle funkcjonuje – czy to w architekturze miejsca, czy w związku z zatrudnionymi osobami. Project Hospital jest świetną opcją dla osób szukających bardziej realistycznej „zabawy w szpital”.
Parkitect
- Platforma: PC
- Gatunek: sim polegający na zarządzaniu parkiem rozrywki w każdym najdrobniejszym aspekcie
- Pozytywne recenzje na Steamie: 90%
- Średnia ocen w serwisie Metacritic: brak
Parkitect dla wielu jest najlepszym simem parku rozrywki od lat. Grą zainteresować powinni się ci wszyscy, którzy dziesiątki godzin spędzili w takim Theme Parku czy Rollercoaster Tycoonie. Autorom Parkitecta udało się bowiem sprawić, że serce tego gatunku znów bije równym, mocnym rytmem.
Znajdziemy tutaj wszystko, czego można oczekiwać w grze polegającej na zarządzaniu parkiem rozrywki. Dbamy więc o każdy najdrobniejszy aspekt tego przedsięwzięcia. Twórcy dają nam olbrzymią wolność – począwszy od niezwykle rozbudowanego edytora budynków, na poważnie potraktowanych aspektach ekonomicznych kończąc. Najpierw zatem stawiamy kosmiczną kolejkę górską, a potem siedzimy z nosem w tabelkach, by podwyższyć wynagrodzenie woźnym, albo dokładnie analizujemy trasy wybierane przez gości parku.
Parkitect zawiera zarówno tryb sandboksowy, w którym zbudujemy wszystko, na co tylko będziemy mieć ochotę, jak i kampanię, gdzie do dyspozycji mamy dwadzieścia sześć pomysłowych parków rozrywki. Wisienką na torcie jest przyjemna dla oka, kreskówkowa grafika. Jeśli gdzieś macie poczuć tę ekscytację, jaka towarzyszyła Wam lata temu przy stawianiu karuzel i budek z hamburgerami w Theme Parku, to właśnie tutaj.