50. Clash of Clans. TOP 100 najlepszych gier free-to-play
Spis treści
50. Clash of Clans
Pierwszą pięćdziesiątkę otwiera mobilna strategia Clash of Clans. To jedna z najlepiej zarabiających gier w historii i tytuł, który kompletnie przeobraził całą branżę na smartfonach oraz tabletach. Do dzisiaj na rynek trafiło co najmniej kilkadziesiąt jego klonów, ale żaden nie osiągnął podobnej popularności. Rozgrywka stanowi uproszczoną wersję tej z gatunku RTS i podzielona została na dwie płaszczyzny. Pierwszą jest zarządzanie bazą. Budujemy struktury, gromadzimy surowce oraz wynajdujemy nowe technologie. Musimy także przygotować terytorium na atak wrogich jednostek poprzez stawianie automatycznych systemów obronnych. Drugą płaszczyzną są inwazje na wioski wrogów. Tutaj mamy niewielką kontrolę nad oddziałami, a o zwycięstwie lub porażce decyduje to, jakie jednostki wystawimy do walki.
49. Tribal Wars 2
Tribal Wars 2 to przeglądarkowa strategia, która jest kontynuacją popularnych Plemion. Akcja ponownie przenosi nas do fikcyjnej wersji średniowiecza i obsadza w roli wodza niedużej osady. Naszą ambicją jest przeobrażenie jej w wielkie warowne miasto. W tym celu musimy oczywiście gromadzić surowce, ulepszać technologie oraz szkolić armie. Samodzielnie na dłuższą metę wiele nie zdziałamy i tutaj do gry wkraczają plemiona, pełniące funkcję podobną do gildii. Pozwalają one łączyć się graczom, a następnie razem próbować podbijać terytoria oraz odpierać inwazje konkurencyjnych grup tego typu. Dodatkową zaletą jest obecność mobilnych konwersji, które działają na tych samych serwerach, umożliwiając wspólną zabawę posiadaczom różnych platform.
48. MapleStory
MapleStory to koreańskie MMORPG cechujące się dość nietypowym podejściem do tego gatunku. Zamiast zaoferować graczom trójwymiarowy świat, autorzy postawili na rozgrywkę wzorowaną na side-scrollowanych platformówkach 2D. Mimo to zawiera ona większość klasycznych elementów MMO. Mamy więc eksplorację, mocne opcje multiplayer, gildie, handel oraz rozwijanie postaci. Jednak dzięki platformówkowym fundamentom te dobrze znane czynności zyskują na świeżości, a że przy okazji mechanika okazuje się bardzo dopracowana, to zabawy jest co niemiara. Równie udane są potyczki PvP, a wszystko dodatkowo urozmaicają liczne minigierki. Wielki sukces gry sprawił, że powstało kilka innych takich platformówkowych MMORPG, ale MapleStory wciąż jest najlepsze.
47. RIFT
Inną godną uwagi produkcję MMORPG korzystającą z modelu free-to-play stanowi RIFT. Jak wiele pozycji z tego gatunku gra zadebiutowała najpierw w modelu abonamentowym, a potem w miarę szybko (raptem po dwóch latach) przestawiła się na F2P, aczkolwiek – jak w większości tego typu przypadków – zachowano też opcję subskrypcji nagradzanej bonusami. Otwarcie tej produkcji przed masami graczy okazało się dobrym posunięciem, umożliwiając projektowi rozwój przez długie lata, a jest to na tyle interesująca propozycja, że szkoda byłoby, gdyby znikła z rynku. Realizuje ona bardzo dobrze klasyczne rozwiązania MMORPG, a jednocześnie dodaje do nich dość nietypowy świat fantasy oraz mechanikę inwazji. W ramach tych ostatnich na krainę co pewien czas przypuszczają atak hordy potężnych bestii, które – jeśli nie zostaną zatrzymane – potrafią przetoczyć się po regionach niczym lawina, niszcząc budynki i mordując postacie niezależne. Sprawia to, że wirtualny świat jest dynamiczny, a sukcesy oraz porażki graczy mają autentyczny wpływ na jego kształt.
46. Trove
Trove oparte jest na prostym, ale bardzo atrakcyjnym pomyśle połączenia mechaniki i stylistyki Minecrafta ze strukturą rozgrywki gier MMORPG. Mamy więc duży świat, przygody, formowanie drużyny, różne klasy do wyboru oraz rozwój bohaterów. Nie brakuje także starć PvP. Jednocześnie uniwersum zbudowane jest z klocków i dzięki technologii voxeli dużą jego część możemy zniszczyć lub przeobrazić. Do tego dochodzi potężny system konstrukcyjny, pozwalający gromadzić surowce i wytwarzać przedmioty oraz wznosić budynki. Taka mieszanka świetnie sprawdza się w akcji, a oba aspekty płynnie się dopełniają, tworząc w sumie koktajl godny uwagi fanów obu typów gier.
45. S.K.I.L.L.: Special Force 2
S.K.I.L.L.: Special Force 2 to sieciowy FPS osadzony w realiach współczesnych konfliktów zbrojnych. Rozgrywka koncentruje się na drużynowych potyczkach, w których może mierzyć się jednocześnie maksymalnie szesnastu graczy. Produkcja oferuje sporo różnorodnych trybów, począwszy od klasyki takiej jak deathmatch czy kooperacyjny survival po nieco mniej tradycyjne propozycje. Wśród nich znajdziemy m.in. seizure, w którym jedna grupa chroni dane, a druga próbuje je zniszczyć, czy escape, gdzie celem jednego z zespołów jest aktywacja dwóch radiostacji i dostanie się do obszaru ewakuacyjnego w trzydzieści sekund, a drugi musi przeszkodzić wrogowi w wykonaniu tego zadania. Wszystko to prezentowane jest w atrakcyjnej oprawie graficznej napędzanej silnikiem Unreal Engine 3.
44. Project Reality
Project Reality to samodzielna wersja jednego z najlepszych modów w historii, który pierwotnie powstał do Battlefielda 2. Przeobraził on tego FPS-a studia DICE w genialną taktyczną strzelankę, jakością przebijającą większość komercyjnych pozycji tego typu. Samodzielna wersja jest praktycznie identyczna – po prostu nie wymaga posiadania Battlefielda 2. Produkcja kładzie nacisk na realizm pola walki oraz przede wszystkim na ścisłą współpracę między członkami zespołu. Ta druga jest celem wielu strzelanek, ale żadna nie realizuje tego aż tak sprawnie.
Obecnie rozwój Project Reality w praktyce już się zakończył. W przyszłości na pewno pojawią się nowe wersje, ale raczej nie będą one wprowadzać rewolucyjnych zmian. Zespół zajęty jest bowiem komercyjnym Squadem. Do ich poprzedniego dzieła wciąż jednak warto wracać, gdyż pozostaje ono jedną z najlepszych taktycznych strzelanek na rynku, a do tego jest to pozycja w stu procentach darmowa, bez jakichkolwiek mikropłatności.
43. Firefall
Firefall to produkcja, która łączy strukturę rozgrywki MMORPG ze strzelankowymi mechanizmami. Mamy więc duży świat do eksploracji, misje do wypełniania oraz system rozwoju bohatera. Jednocześnie zabawa koncentruje się głównie na dynamicznych wymianach ognia, które dodatkowo uatrakcyjnia wyposażenie postaci w plecaki odrzutowe. W sumie przypomina to trochę uproszczoną wersję Tribes, co nie dziwi, bo twórca tej gry, Scott Youngblood, pracował również przy Firefallu. Dostępne są także starcia PvP.
Firefall to dobra gra, która mogłaby być świetna, gdyby nie liczne potknięcia autorów. Projekt miał podstawy, by stać się wielkim. Świat jest wyśmienity, a bazowa mechanika rozgrywki ciekawa. Jednak zespół deweloperski nigdy nie wiedział, co dokładnie z tym wszystkim zrobić, i miotał się od jednego pomysłu do drugiego, po drodze wprowadzając kontrowersyjne zmiany. Mimo to wciąż warto wypróbować ten tytuł, chociaż odradzamy inwestowanie w niego. Deweloperzy koncentrują się bowiem obecnie na konwersjach na konsole i urządzenia mobilne, więc raczej nie ma się co spodziewać dużych modyfikacji i radykalnych ulepszeń pecetowego pierwowzoru.
42. RoboCraft
RoboCraft zyskał popularność głównie za sprawą mocno nietypowej rozgrywki. Zabawa zasadza się na drużynowych starciach między dwiema grupami graczy. Każda z nich kontroluje jakieś maszyny, takie jak samochody, helikoptery czy mechy, a unikatowość gry tkwi w tym, że są one konstruowane przez samych użytkowników. Odbywa się to w prostym systemie, polegającym na składaniu części niczym klocków LEGO. Jest to rozwiązanie łatwe do opanowania, a jednocześnie zapewniające dużą swobodę twórczą, toteż na polach bitewnych często szaleją prawdziwie przedziwne wytwory ludzkiej wyobraźni. Konstruowanie pojazdów to największa zaleta gry, ale jej inne elementy również zostały dobrze pomyślane. Mapy są duże, walka dynamiczna, a do tego model mikropłatności opracowano tak, aby wszystkie potrzebne części dało się przy odrobinie cierpliwości zdobyć w trakcie rozgrywki. RoboCraft jest obecnie dostępny w usłudze Early Access, ale już teraz zapewnia masę dobrej zabawy.
41. Drakensang Online
Drakensang Online to gra, której nazwa może wprowadzać w błąd. Nie jest to bowiem, w przeciwieństwie do dwóch pierwszych odsłon marki, klasyczne bogate fabularnie RPG z taktycznym systemem walki. Zamiast tego mamy sieciowe RPG akcji wzorowane na cyklu Diablo. Autorzy utracili również prawa do uniwersum Arkania, więc musieli opracować własny świat. Wszystko to okazało się rozczarowujące dla fanów cyklu, ale rozpatrywane samodzielnie Drakensang Online wydaje się być udaną produkcją. Posiada bowiem śliczną grafikę, prosty, ale wciągający system walki, rozbudowaną mechanikę rozwoju postaci oraz bogatą zawartość, której wystarcza na długo. Do tego w jakiś czas po premierze dodano areny PvP. Wszystko to czyni z Drakensang Online jednego z lepszych klonów Diablo spośród korzystających z modelu free-to-play.