Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 6 stycznia 2019, 14:55

7. Into the Breach. Najlepsze gry 2018 roku – wybór redakcji

Spis treści

7. Into the Breach

Na planszach o wymiarach 8 na 8 pól deweloperzy z Subset Games zmieścili najbardziej grywalną strategię tego roku. - 2019-01-07
Na planszach o wymiarach 8 na 8 pól deweloperzy z Subset Games zmieścili najbardziej grywalną strategię tego roku.

Into the Breach to niewielka turowa strategia z pixelartową oprawą, która na pierwszy rzut oka bardziej nadaje się na urządzenia mobilne niż na „duże” platformy. Jej założenia też nie zaskakują złożonością: do dyspozycji mamy zespół trzech mechów o specyficznych umiejętnościach i na małych planszach mierzymy się z inwazją obcych. A mimo to, gdy już usiądzie się do gry na chwilkę, nieuchronnie pojawia się syndrom jeszcze jednej misji, zazwyczaj mijający dopiero wtedy, kiedy przejdziemy całość – lub przegramy.

To produkcja, którą najłatwiej przyrównać chyba do szachów – bez odpowiedniego analizowania możliwości ruchów swoich i przeciwnika oraz myślenia o parę kroków naprzód daleko się tu nie zajdzie. Z jedną różnicą – tutaj zarówno mechy, jak i wrogowie mają znacznie bardziej zróżnicowane zdolności, a pod uwagę trzeba często brać też warunki pogodowe czy bombardowania. W efekcie Into the Breach wymaga ciągłego główkowania i przystosowywania się do stale ewoluującej sytuacji na polu bitwy, co z kolei skutkuje szaloną satysfakcją po każdym ukończonym zadaniu.

  1. Into the Breach w naszej encyklopedii gier

OKIEM REDAKCJI – DLACZEGO MUSISZ ZAGRAĆ W INTO THE BREACH

Pozwólcie, że opowiem Wam historię. Na początku czerwca, tuż przed E3, boleśnie skręciłem kostkę (ważna lekcja – nie uprawiajcie sportu, zostańcie przed komputerami) i wylądowałem w gipsie na trzy tygodnie. Moim jedynym kompanem na wysłużonym laptopie, bo usiąść do konsoli nie mogłem, było Into the Breach, malutka strategia z pozornie banalnymi zasadami. Grałem w nią praktycznie każdego dnia przez cały ten czas, a gdy tylko zdjęto mi gips... od razu zainstalowałem ją na stacjonarnym komputerze.

Eksperymentowanie z różnymi drużynami mechów, zdobywanie kolejnych medali i odblokowywanie pilotów sprawia mnóstwo satysfakcji. I nawet teraz, gdy wydaje mi się, że zobaczyłem już w Into the Breach wszystko, jestem pewien, że gdybym włączył grę z zamiarem przejścia tylko jednej misji, skończyłbym na napisach końcowych pięć godzin później.

Jakub Mirowski

OKIEM REDAKCJI – DLACZEGO MUSISZ ZAGRAĆ W INTO THE BREACH

W Into the Breach warto zagrać, żeby przekonać się, że wcale nie potrzebujemy w grach nie wiadomo ilu mechanik, postaci, broni, surowców, NPC-ów etc. Najważniejsze, żeby fundament gry był solidny, a rozgrywka (game loop) szybko się nie nudziła. I tak właśnie jest w nowym dziele twórców FTL. To po prostu bezapelacyjny dowód na potęgę prostoty.

Adam Zechenter

6. Pillars of Eternity II: Deadfire

Deadfire zaprezentowało nową jakość, jeśli chodzi o izometryczne RPG – zarówno pod względem wizualnym, jak i rozwoju postaci oraz swobody poczynań. - 2019-01-07
Deadfire zaprezentowało nową jakość, jeśli chodzi o izometryczne RPG – zarówno pod względem wizualnym, jak i rozwoju postaci oraz swobody poczynań.

Są powody, by drugie Pillars of Eternity uważać za komercyjną klapę (według wyliczeń jednego z inwestorów gra rozeszła się w nieco ponad 100 tysiącach egzemplarzy), ale niech nie zwiodą Was mizerne wyniki sprzedaży – studio Obsidian Entertainment wcale nie zapomniało, jak robić porządne klasyczne RPG. Wręcz przeciwnie: Deadfire rozwija już i tak bardzo rozbudowaną formułę poprzedniej części, dodając do niej m.in. opcję dwuklasowości, podklasy postaci, złożone zarządzanie własnym okrętem, usprawnioną ekonomię i bezlitośnie skuteczną sztuczną inteligencję.

A oprócz tego znacznie lepiej wygląda oraz brzmi. Daniem głównym pozostaje jednak historia. Zamiast sztampowej opowiastki o Wybrańcu, Który Odmieni Nasz Świat®, deweloperzy nie boją się zaserwować scenariusza o poważnej, momentami niemal filozoficznej tematyce, często wymagającego od nas podejmowania ciężkich decyzji. Ich konsekwencje wpływają zarówno na przebieg całej fabuły, jak i na naszych towarzyszy, a że ci są ciekawi i charyzmatyczni, nierzadko drżymy o ich losy. Porównania z Baldur’s Gate 2 zdecydowanie nie są czynione bez powodu!

  1. Pillars of Eternity II: Deadfire w naszej encyklopedii gier

OKIEM REDAKCJI – DLACZEGO MUSISZ ZAGRAĆ W PILLARS OF ETERNITY 2

Bo to doświadczenie najbardziej zbliżone do tego, co oferuje Baldur’s Gate 2. Przemierzamy wielki świat, mamy tu sporo swobody i mnóstwo zadań do wykonania, wszystko jest barwne i piękne, tylko my ciągle taplamy się w morzu szarości moralnej, nawet gdy uczestniczymy w najbardziej widowiskowych przygodach. A tych tu nie brakuje.

Hubert Sosnowski

OKIEM REDAKCJI – DLACZEGO MUSISZ ZAGRAĆ W PILLARS OF ETERNITY 2

Jestem skłonny zaryzykować tezę, że Pillars of Eternity II to ostateczna forma spadkobiercy Baldur’s Gate II. Odłóżmy na bok „udziwnioną” morską otoczkę – prawie w każdym innym aspekcie Deadfire zapewnia tak samo wspaniałe doznania jak te, których dostarczyło dzieło BioWare prawie dwie dekady temu... a w niektórych aspektach nawet jeszcze lepsze (!).

To sentymentalna podróż przez izometryczne krainy magii i miecza, w których aktywna pauza i drużyna wyjątkowych postaci z krwi i kości pomagają przedrzeć się przez epicką opowieść, najeżoną trudnymi wyborami i walkami z wymyślnymi monstrami. A wszystko to dopieszczone jak w żadnym innym klasycznym RPG ostatnich lat (oczywiście z wyjątkiem Divinity: Original Sin II). Łza nostalgii w oku gwarantowana!

Krzysztof „Draug” Mysiak

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Ile gier udało Ci się przejść w zeszłym roku?

Żadnej
11,4%
Mniej niż trzy
18,3%
Mniej niż sześć
17,6%
Mniej niż dziewięć
19,4%
10 lub więcej
33,2%
Zobacz inne ankiety
Najlepsze gry dekady - ranking redakcji GRYOnline.pl. Część 1. (100-51)
Najlepsze gry dekady - ranking redakcji GRYOnline.pl. Część 1. (100-51)

W ostatniej dekadzie na rynku zadebiutowały setki, może nawet tysiące świetnych gier. Spróbowaliśmy wytypować najlepsze z nich – produkcje, które zdefiniowały ostatnie 10 lat grania.

Najlepsze gry 2019 roku według redakcji GRYOnline.pl
Najlepsze gry 2019 roku według redakcji GRYOnline.pl

Death Stranding, Sekiro, Disco Elysium, Control, Resident Evil 2, Metro Exodus - ten rok obfitował w wiele hitów. Wybraliśmy 15, które najbardziej skradły nasze serca.

Wielcy nieobecni 2018 roku – gry, na które się nie doczekaliśmy
Wielcy nieobecni 2018 roku – gry, na które się nie doczekaliśmy

2018 rok przyniósł nam kilka naprawdę solidnych tytułów, ale nie brak było i takich, na których premierę liczyliśmy, i które zawiodły nasze nadzieje.