Najlepsze gry 2019 roku według redakcji GRYOnline.pl
Death Stranding, Sekiro, Disco Elysium, Control, Resident Evil 2, Metro Exodus - ten rok obfitował w wiele hitów. Wybraliśmy 15, które najbardziej skradły nasze serca.
Spis treści
Choć w tym roku nie mogliśmy narzekać na niedobór tytułów dobrych, bardzo dobrych i świetnych, zabrakło głośnej premiery deklasującej całą konkurencję, takiej jak Red Dead Redemption 2 w 2018 roku. Tym ciekawsza była więc próba wyselekcjonowania najlepszych gier minionych 12 miesięcy – i przede wszystkim ustalenia, która z nich jest tą jedną jedyną. W specjalnym głosowaniu możecie oddawać głosy na Waszym zdaniem najlepsze gry 2019 roku, poniżej przedstawiamy zaś listę najlepszych produkcji z tego roku zdaniem redakcji GRYOnline.pl.
JAK POWSTAŁ RANKING?
Redaktorzy i współpracownicy GRYOnline.pl mogli wytypować po pięć najlepszych gier roku, przyznając im punkty – najlepsza dostawała pięć punktów, druga w kolejności cztery itd. Następnie zsumowaliśmy wszystkie punkty i sprawdziliśmy, które piętnaście gier zdobyło ich najwięcej – znajdziecie je poniżej. Nie zdradzimy, ile punktów zdobyły poszczególne tytuły, ale możemy ujawnić, że pozycje z pierwszego i drugiego miejsca wyraźnie „odskoczyły” konkurencji, a różnica między nimi okazała się minimalna.
15. Judgment
- Data premiery: czerwiec 2019
- Gatunek: przygodowa gra akcji
- Platforma: PS4
Judgment to spin-off serii Yakuza, który do końca nie wiedział, czym chce być. Z jednej strony gra starała się odciąć od pierwowzoru, skupiając się fabularnie na zupełnie nowej plejadzie barwnych postaci, przenosząc nacisk z gangsterskich porachunków na prowadzenie śledztwa detektywistycznego czy wprowadzając do rozgrywki garść nowych mechanik i rezygnując z szeregu dość ikonicznych minigier, z karaoke na czele.
Z drugiej zaś – nie udało się ukryć, że te wszystkie zmiany są tak naprawdę dość powierzchowne i pod nimi kryje się stara, dobra Yakuza – rozgrywająca się w tym samym miejscu (w znanej przez fanów jak własna kieszeń fikcyjnej dzielnicy Tokio zwanej Kamurocho), korzystająca z tego samego charakterystycznego stylu prowadzenia narracji czy opierająca rozgrywkę na identycznej jak zawsze mieszaninie ulicznych bójek i przedziwnych minigier. Właściwie to w kontekście rewolucji, jaką zapowiedziano w Yakuzie 7, Judgment wydaje się być bliżej korzeni serii niż przyszłoroczna kolejna główna część sagi.
I wcale nie jest to jakiś problem, gdyż szkielet tego cyklu wciąż jest świetny, a każdy powrót do Kamurocho i obserwowanie, jak ta dzielnica zmienia się na przestrzeni kolejnych lat, to czysta przyjemność. Przygody Yagamiego nie ustępują niczym wyczynom Kiryu, a dzięki skupieniu na bardziej prozaicznej intrydze powiedziałbym nawet, że wciągają mocniej od nieco zbyt „przefajnowanych” zdarzeń przedstawionych w Yakuzie 6. Obijanie pysków bawi jak zawsze, a garść świeżych minigier – również takich wkomponowanych w główny wątek – nieco urozmaica zabawę. Dla fanów serii to kolejna świetna przygoda w Kamurocho, dla osób chcących spróbować, z czym to się je – bardzo dobry punkt wejścia, nieobarczony koniecznością rozeznania się w skomplikowanej przeszłości Kiryu. Tylko tego karaoke brakuje...