Wielcy nieobecni 2018 roku – gry, na które się nie doczekaliśmy
2018 rok przyniósł nam kilka naprawdę solidnych tytułów, ale nie brak było i takich, na których premierę liczyliśmy, i które zawiodły nasze nadzieje.
Spis treści
Prezentujemy piętnaście gier, które mogły ukazać się w mijającym roku, a którym z różnych powodów się to nie udało. Niektóre z nich już od kilku lat trafiają do podobnych zestawień przygotowywanych przez fanów dobrej rozrywki elektronicznej, niektóre z kolei zapowiedziano na tyle niedawno, że prawdopodobnie nie wzbudzają jeszcze wielu emocji, ale na pewno znajdą licznych amatorów.
CZEGOŚ BRAKUJE?
Lista jest demokratyczna i znalazły się na niej zarówno tytuły multiplatformowe, jak i te skierowane do użytkowników konkretnych platform. Nie znaczy to jednak, że wymieniliśmy wszystkie warte uwagi produkcje. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi propozycjami, a także podawania w komentarzach swoich typów. Na jakie gry w 2019 roku liczycie najbardziej?
Mount & Blade II: Bannerlord
MOUNT & BLADE II: BANNERLORD W SKRÓCIE
- Platforma: PC
- Producent: TaleWorlds
- Przewidywana data premiery: jeszcze nieogłoszona
Na dwieście lat przed wydarzeniami z gry Mount & Blade: Warband rozgrywać ma się akcja Bannerlorda – pełnoprawnej kontynuacji niezwykle popularnej produkcji, która swego czasu zawładnęła wyobraźnią fanów średniowiecznych opowieści o męstwie i chwale zdobywanej na polach bitewnych. Mount & Blade ukazało się na rynku w 2008 roku, z miejsca stając się wielkim pecetowym przebojem. Gra długo nie dawała o sobie zapomnieć, dzięki modom przenoszącym nas do innych epok historycznych i na wiele różnych sposobów usprawniającym zabawę. Modowalność – oto klucz do sukcesu tej serii, przygotowywanej przez skromną ekipę tureckiego studia TaleWorlds.
„Dwójka” powstaje od kilku ładnych lat, a sama rozgrywka nie będzie różnić się w istotny sposób od tego, co już znamy. Nie zmieni się rdzeń zabawy, odbywającej się na dwóch płaszczyznach. W pierwszej poruszamy się po mapie strategicznej, a w drugiej biegamy po polu bitwy, jednocześnie walcząc i dowodząc oddziałami.
Poszerzeniu ma ulec świat gry, rozbudowane zostaną elementy RPG i fabularna kampania dla jednego gracza, aczkolwiek raczej nie będzie ona obligatoryjna i osoby, które wolą skupić się na starciach oraz zarządzaniu włościami, zyskają wolną rękę. Szczególnie ciekawie zapowiadają się następujące po sobie pory roku i dynamicznie zmieniająca się pogoda. Ciekawe, czy to ostatnie będzie mieć wpływ na przykład na maszyny oblężnicze, których składanie w wilgotne dni było dość kłopotliwe z powodu pęczniejącego drewna. Gdyby jednak katapulty czy trebusze (miotające machiny wykorzystujące przeciwwagę do posyłania pocisków na znaczne odległości) nie mogły spełnić swojej funkcji, zawsze zostaje możliwość zamorzenia obrońców głodem poprzez zastosowanie blokady. To akurat opcja potwierdzona przez twórców.
Czy w 2019 roku w końcu doczekamy się premiery gry Mount & Blade II: Bannerlord? Tego chyba nie wiedzą sami pracownicy TaleWorlds i choć produkcja ta prezentowana jest dziennikarzom przy okazji każdej większej imprezy branżowej, finał prac wciąż może być odległy.
W naszym podsumowaniu sprzed dwunastu miesięcy Mount & Blade II: Bannerlord było najbardziej oczekiwaną pecetową grą 2018 roku, a także najbardziej oczekiwanym tytułem w ogóle, co wymownie świadczy o popularności serii. Dziełu TaleWorlds udało się wyprzedzić takich gigantów jak The Last of Us: Part II (na które notabene nadal czekamy) i God of War.