Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 21 kwietnia 2017, 17:00

Castle Story – strategiczny Minecraft dla wytrwałych. 10 najstarszych gier w Steam Early Access

Spis treści

Castle Story – strategiczny Minecraft dla wytrwałych

CASTLE STORY W SKRÓCIE:
  1. Producent: Sauropod Studio
  2. Gatunek: sandboksowy „budowlany” RTS z voxelami
  3. Wczesny dostęp od: 23 września 2013 r.
  4. Aktualna wersja: 0.8.3a (wkrótce 0.9)
  5. Termin premiery: kiedy twórcy „poczują, że projekt jest kompletny”
  6. Ocena na Steamie: 46% (z 3,7 tys. głosów)

Był taki czas, kiedy Minecraft inspirował deweloperów na potęgę – znaczy się, kiedy klony tej gry pojawiały się z jeszcze większą częstotliwością niż obecnie. Wprawdzie Castle Story „klonem” nazywać nie wypada, bo pomysł na ten tytuł zrodził się, zanim nastała moda na dzieło studia Mojang, ale podobieństwa do Minecrafta są wyraźnie widoczne. Tu również trafiamy do kolorowego świata powstałego z voxeli, a naszym głównym zajęciem jest budowa różnej maści struktur. Na szczęście zespół Sauropod na swoją „obronę” ma jeszcze zupełnie inną formułę rozgrywki. W Castle Story gracz nie zajmuje się zbieraniem surowców czy rozmieszczaniem klocków samodzielnie – te zadania spadają na sługi, którym wydaje się rozkazy niczym w klasycznym RTS-ie. Iście RTS-owa jest również konieczność odpierania fal wrogów w twierdzach, podobne skojarzenia budzą też dostępne tryby gry (zwłaszcza te wieloosobowe).

Jak widać, pomysł pozostaje całkiem świeży nawet dziś – a co dopiero w 2012 roku, kiedy to Sauropod Studio ogłosiło światu swą wizję. Nic dziwnego, że na Kickstarterze cel minimalny został przebity prawie dziesięć razy, a akcja crowdfundingowa zakończyła się zebraniem okazałej kwoty ok. 700 tysięcy dolarów. Niestety, w zderzeniu z rzeczywistością wizję szlag trafił. Okazało się, że deweloper dostarczył umiarkowanie grywalny bubel... którego trapią poważne problemy nawet dziś, po ponad trzech latach we wczesnym dostępie.

Dużo tu błędów, kuleje optymalizacja, sztuczna inteligencja jest do kitu. Na domiar złego okazuje się, że Castle Story ma zbyt wysoki próg wejścia (brakuje wskazówek czy samouczka). Ale najgorsze są zarzuty części graczy, według których wątpliwości budzą same podstawowe założenia rozgrywki – wysiłek wkładany w stawianie jak najlepszych fortyfikacji jest niewspółmierny do skuteczności umocnień w odpieraniu wrogich ataków. Większą rolę zdają się odgrywać nasze wojska. No i brakuje jakiegoś długofalowego celu zabawy – albo przynajmniej większej porcji zróżnicowanej zawartości.

Wprawdzie zbliżanie się do premiery wersji 0.9 sugeruje, że wyjście z wczesnego dostępu może nastąpić nawet za naszego życia... pytanie tylko, w jakim stanie technicznym będzie „ukończona” gra? Oby w znacznie lepszym niż obecnie.

  1. Castle Story w encyklopedii gier GRYOnline.pl
  2. Castle Story na Steamie

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Koniec wiecznego wczesnego dostępu nastąpi w 2018 roku?
Koniec wiecznego wczesnego dostępu nastąpi w 2018 roku?

Rust, The Forest, H1Z1, DayZ – przez ostatnie lata wielu graczy doszło do wniosku, że tytuły te nigdy nie zostaną ukończone. Tymczasem 2018 rok udowadnia, że lepiej nigdy nie mówić „nigdy”.

Oszustwa, ucieczki, przedwczesne premiery – wpadki Wczesnego Dostępu Steam
Oszustwa, ucieczki, przedwczesne premiery – wpadki Wczesnego Dostępu Steam

Czarne karty programu Steam Early Access to nie tylko gry, które małymi – zbyt małymi – kroczkami podążają do premiery. Cieniem na Wczesnym Dostępie kładą się też – albo przede wszystkim – tytuły, których twórcy zachowali się bardzo nie fair wobec graczy.

Double Fine czy Double Fail? Potknięcia Kickstartera i Early Access w jednym miejscu
Double Fine czy Double Fail? Potknięcia Kickstartera i Early Access w jednym miejscu

Tim Schafer to świetny PR-owiec, facet, który potrafi za sobą pociągnąć tłumy. W tym roku popularność jego projektów okazała się być mieczem obusiecznym. Najpierw był chwalony, później besztany. Co się stało w 2014 roku?