DayZ – kozioł ofiarny wczesnego dostępu. 10 najstarszych gier w Steam Early Access
Spis treści
DayZ – kozioł ofiarny wczesnego dostępu
- Producent: Bohemia Interactive
- Gatunek: survival sandbox z zombie
- Wczesny dostęp od: 16 grudnia 2013 r.
- Aktualna wersja: 0.61 (alpha)
- Termin premiery: ponoć połowa 2017 roku... ale czy ktoś w to wierzy?
- Ocena na Steamie: 68% (z 164,7 tys. głosów)
A oto i sam zainteresowany. Czym jest DayZ, chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. A nawet jeśli przypadkiem nie wiecie, co konkretnie reprezentuje sobą ten tytuł, na pewno znacie któryś spośród jego niezliczonych klonów – na pewno gdzieś kiedyś zetknęliście się z jakimś survivalem, w którym tłum graczy biega po otwartym świecie, zmagając się z hordami zombie i ze sobą nawzajem. Choćby z którymś z tytułów opisanych na poprzednich stronach niniejszego tekstu.
Tak więc zamiast tłumaczyć, czym jest DayZ, chciałem zwrócić Waszą uwagę na to, że gdy zachodzi potrzeba, gracze potrafią się zjednoczyć i pokazać, że nie dadzą się wodzić za nos. Oto gra, która urosła do rangi swoistego ambasadora całej „społeczności” wczesnego dostępu – jeden z najbardziej prominentnych jej przedstawicieli, na którym skupiła się cała krytyka przeciwników programu Early Access. A przecież nie jest to wcale najstarszy ani najdłużej rozwijany projekt tego typu (na co wskazuje umieszczenie go dopiero na ósmej stronie tego artykułu). Ba, niewiele jest produktów, które tak jak DayZ na swojej sklepowej karcie witają klientów słowami: „Nie kupuj tej gry, jeżeli nie zamierzasz aktywnie wspierać produkcji i nie jesteś gotowy na zmaganie się z poważnymi problemami”.
Ale nie zrozumcie mnie źle – wcale nie próbuję bronić studia Bohemia Interactive i twierdzić, że nie zasłużyło sobie ono na krytykę. W mojej ocenie problem DayZ polega na tym, że gra za często pojawia się w mediach, a jej twórcy zbyt chętnie dzielą się dalekosiężnymi planami rozwoju projektu – planami, które są po kolei skrupulatnie zawalane. Ot, dla przykładu: trzy lata temu deweloper zapowiadał szumnie (bo na konferencji GDC), że oficjalny debiut tytułu nastąpi w pierwszym kwartale 2015 roku. Pół roku później premiera była już przesunięta o jakieś dwanaście miesięcy. Natomiast dziś dalej mamy do czynienia z wersją alpha, pełną niedoróbek i wybrakowaną pod względem zawartości – jakkolwiek aktualizowaną z jakąś tam regularnością.
Słowem, deweloperowi najwyraźniej nigdzie się nie spieszy. A mogłoby, zważywszy na fakt, że już tylko 33% spośród 1653 steamowych recenzji graczy z minionego miesiąca było pozytywnych... i średnia ocen dalej nieubłaganie pikuje. Wizerunkowi DayZ na pewno nie pomógł też Dean Hall – „twarz” tego projektu – który wycofał się z produkcji na długo przed jej ukończeniem, by założyć nowe studio. Opieszałość w rozwijaniu gry jest tym bardziej niezrozumiała, że w końcu mówimy o dziele sporego, doświadczonego zespołu, a nie grupki raczkujących „indyków”. Ale najwyraźniej Bohemia Interactive ma inne priorytety. Może potrzebuje rąk do pracy przy tworzeniu kolejnych prototypów wypuszczanych w ramach swojego własnego wczesnego dostępu, nazwanego Bohemia Incubator...