Scenariusz 31 - Witajcie w domu | Kampania | Age of Mythology poradnik Age of Mythology

Scenariusz 31 - Witajcie w domu

Warunki zwycięstwa:

• Wysadź na brzeg wojsko i zabierz się za budowę bazy
• Uwolnij przynajmniej piętnastu więźniów transportując ich na oflagowaną wyspę

Epoki: klasyczna, heroiczna, mityczna (Zeus)

Nasz główny bohater kampanii szybko zrozumiał, że po raz kolejny został wykiwany. Dobijając do brzegu Atlantydy, zabrana z egzekucji głowa Gargarensisa okazała się własnością Kemsyta. Jednooki ma się wyśmienicie, o czym świadczy unoszący się nad Atlantydą dym. W trosce o społeczność legendarnej krainy, Arkantos zamierza dopłynąć do lądu i uratować tylu więźniów ile zdoła.

Bardzo ciężki scenariusz, no ale przecież zbliżamy się już końca więc taki być musi. Zanim wypłyniesz w rejs, poślij ostatni transportowiec przewożący herosów i jednym z nich podnieś artefakt na wyrastającym z brzegu mapy kawałkiem ziemi. Przybijając do plaży Atlantydy wyślij przodem pegaza. W ten sposób ominiesz pułapkę, która objawia się spadającymi z nieba meteorami. Po skończonym bombardowaniu wysadź wszystkich na brzeg. Zagarnij katapulty i skrusz - jak jeszcze stoją - dwie fortece wroga. Uważaj tylko na milicję, pojawiającą się właściwie w każdej zrujnowanej budowli w przedostatnim scenariuszu, bo sprzęt oblężniczy nie jest w stanie sobie z nią poradzić. Oczyszczany teren jest gotowy na zagospodarowanie, a wioska (1 ) wokół której są liczne farmy, nada się do tego idealnie.

Najpierw pośpieszne zakładanie opatrunków na rany...

Mitologiczne "lądowe w Normandii" mamy już za sobą, choć schody dopiero się zaczną. Rzut podbitego oka na geografię rejonu jasno wskazuje, że siły wroga wylewać się będą z głównej bramy (2 ). Konfliktowym miejscem jest również otwarta północ, jednakże na gości stamtąd trochę sobie poczekamy. Na południu możesz hulać do woli ale staraj się nie stawiać konstrukcji przy zboczu otoczonym murem, jako że byłby to świetny cel dla przechadzających się na górze katapult.

Lokacja przez którą mieszkańcy miasta witali odwiedzających jest więc punktem najbardziej newralgicznym. Nie namyślając się zbytnio dostosuj go trochę do Twoich potrzeb, niszcząc frontalne wrota. Ich domeną jest przecież to, że pozostają zawsze otwarte dla kontrolowanej nacji, a dla nasz jest na stale zamknięta, nawet gdy widzisz ją opuszczoną. Ignorując jej istnienie, możesz się ocknąć tak jak ja, trochę za późno kiedy to dziwiłem się dlaczego moje jednostki przyjmują razy od szalejącego wroga kompletnie nic nie robiąc. Rozkaż ponadto swojej artylerii zrobienie porządku z wieżami strażniczymi, wszak nam do niczego się nie przydadzą.

... a później ich rozdrapywanie na polu bitwy.

Linię obrony ulokuj bliżej czerwonych flag, aniżeli wejścia, mając tym samy szersze pole do manewru. Stojąc na wysokości wlotu do miasta doświadczałbyś niepotrzebnych pojedynków jeden na jednego, a chodzi przecież o to, żeby wykorzystać wszystkie swoje atuty doprowadzając do osaczenia rywali. Dla ogólnego ładu walnij sobie również kilka ładnych strażnic.

Pukając do heroizmu, wypadałoby trochę podumać. Apollo ma cudowną świątynie ale Ty zaś dysponujesz dwiema walkiriami, które robią to samo czyli leczą posiniaczone jednostki. Wszystko rozbija się o to czy potrafisz zachować przy życiu owe pannice, bo to że powinieneś korzystać ze stacjonarnego bądź mobilnego pogotowia ratunkowego, nie podlega dyskusji. Jeżeli tak, śmiało zwróć się do Dionizosa po wspaniałe hydry. Walkirie najlepiej wówczas trzymać na tyłach oddziałów z włączonym trybem trzymania pozycji, tak aby nie przyszła im do głowy żadna potyczka.

Wsiadać i nie bajdurzyć o przeżytym horrorze.

Z okupowanej Atlantydy wybiegać będzie... wszystko. Każdy rodzaj piechoty oraz łuczników jest na porządku dziennym. Do tego sprzęt oblężniczy, bohaterowie, cyklopi, chimery. Czeka Cię nawet konfrontacja z przeróżną odmianą jazdy, która może zaatakować po raz pierwszy kiedy zacznie się wydawać się, że Gargarensis odepchnął ją na bok. Stwórz więc mieszaninę specjalizacji z koszar oraz ze strzelnicy, dobierz konie dla kawalerzystów i stwórz potężną mityczną ścianę. W ostatniej epoce polecałbym meduzy paraliżujące mocarzy z daleka, co musi podziałać na wyobraźnię. Kolos złożony do świątyni od Hefajstosa choć wygrałby z każdym na rękę, jest przynajmniej dla mnie zbyt ślamazarny. Nie zapomnij także o zabezpieczeniu północy, gdyż najprawdopodobniej tamtędy wróg też będzie z czasem nacierał. Wyczyść również morze z obcych okrętów i portów. Z tej strony raczej nic Ci nie grozi ale lepiej nie kusić losu.

Nie bój się wkroczyć do miasta i zrób to stosunkowo szybko, bo ileż można stać i patrzeć jak Atlantyda przestała być domem dla jej mieszkańców. Na przekór tego co oglądasz bijąc się przed bramą, w środku nie ma potężnych umocnień ani obrońców. Możesz z łatwością rozbijać kolejne konstrukcje czerwonych nie licząc praktycznie na inny niż przygotowany do ofensywy opór. Zalecam jednak zdobywać teren krok po kroku jeżeli nie chcesz się rozminąć z produkowanymi z różnych zakątkach jednostkami oponenta. W przeciwnym razie stwórz sobie dodatkową formację w Twojej bazie, która będzie przeciwstawiała się takim szarżom.

Jeszcze te chatki i spadamy.

Co musisz zrobić aby oswobodzić jeńców (3 ) dowiesz się spoglądając na więzienia. Czasami jest to destrukcja wież, fortec albo tradycyjne wybicie strażników. Identycznie jak to było przy desancie, zanim się gdziekolwiek ruszysz, zrób rekonesans pegazem. Gargarensis w wachlarzu boskich mocy ma jeszcze więcej meteorów, tudzież nawałnicę z piorunami. Twoim zadaniem jest uwolnienie piętnastu więźniów ale ręczę słowem, że można pokusić się o wszystkich, a nawet całkowitą anihilację przeciwnika. Po skończonej akcji ewakuuj obywateli Atlantydy tam gdzie Ci każą (4 ).