18. Master of Orion II. Najlepsze stare gry strategiczne

18. Master of Orion II

Choć dziś druga część Master of Orion nie robi wrażenia grafiką, wciąż pozostaje jedną z najlepszych gier w swoim gatunku.

Gatunek 4X przeżywa dziś drugą młodość. Prawdopodobnie jednak żadna z nowych produkcji tego typu nigdy by nie powstała, gdyby nie Master of Orion II.

W 1996 roku druga część tej kosmicznej sagi zdefiniowała na nowo wszystko to, co dziś uznawane jest za standard strategii typu 4X. Zadaniem gracza było stworzenie imperium, które stanie się dominującą siłą w ogromnej galaktyce. Zarządzaliśmy przy tym dosłownie każdym aspektem naszego państwa – od ekonomii, przez badania naukowe i politykę, na konfliktach militarnych kończąc.

CZTERY RAZY X

Termin 4X jest skrótem, który ma oznaczać „explore, expand, exploit, exterminate”. Co ciekawe, dokładnie wiemy, kto użył tego sformułowania jako pierwszy. Był to Alan Emrich, autor czasopisma „Computer Gaming World”, który w ten sposób określił w recenzji pierwszą część Master of Orion. Był to rok 1993, dwa lata po premierze Cywilizacji.

Mogliśmy nie tylko decydować o tym, jaki przyjmiemy ustrój polityczny, czy z kim zawrzemy sojusz, ale nawet o tym, jak będą wyglądać statki w naszej gwiezdnej flotylli. Gra była przy tym bezkompromisowa, trudna i nie wybaczała błędów. Nie było tu miejsca dla amatorów, każdą decyzję należało przemyśleć kilka razy i dobrze się zastanowić, czy akurat teraz powinniśmy podnosić podatki albo zrywać kontakty dyplomatyczne z uciążliwym sąsiadem.

Do tego wszystkiego pozycja ta zawierała masę cyferek i statystyk opisujących konsekwencje naszych decyzji. Wszystko to sprawiło, że Master of Orion II okazywało się niezwykle trudnym, ale przy tym diabelnie wciągającym generatorem prawdziwych space oper.

O klasie tego tytułu niech świadczy fakt, że nawet dziś stanowi on punkt odniesienia przy ocenie kolejnych gier ze swego gatunku.