autor: Sebastian Purtak
12. Company of Heroes. Najlepsze stare gry strategiczne
Spis treści
12. Company of Heroes
- Gatunek: taktyczny RTS
- Twórcy: Relic Entertainment
- Platforma: PC
- Rok premiery: 2006
Tagi: czas rzeczywisty, gra taktyczna, zdobywanie punktów strategicznych, II wojna światowa
DOSTĘPNOŚĆ
Company of Heroes można bez żadnych problemów kupić w formie cyfrowej na Steamie.
Jak łatwo zauważyć, lata 90. obfitowały w klasyczne strategie typu RTS. Wraz z przełomem wieków nastąpiło jednak swoiste przesycenie rynku i twórcy coraz rzadziej sięgali po tę konwencję, a liczba masowo produkowanych klonów Warcrafta i Age of Empires drastycznie spadła. Wciąż pojawiały się perełki w stylu trzeciej części Age of Empires, jednak gatunek wymagał zdecydowanego odświeżenia. To przyszło wraz z Company of Heroes.
Do dziś pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłem Szeregowca Rayana i Kompanię braci. Dzieła te zrewolucjonizowały w moich oczach telewizyjną i kinową wizję II wojny światowej, dodając jej przeraźliwego realizmu. Podobne zjawisko miało miejsce w przypadku gier komputerowych, gdzie Medal of Honor: Allied Assault i oryginalne Call of Duty na nowo pokazały ten konflikt z perspektywy pierwszej osoby.
W gatunku strategii czasu rzeczywistego podobnego dzieła dokonało studio Relic Entertainment, które tworząc swoją wersję Kompanii braci, wywróciło zastaną konwencję do góry nogami. Nie było tu dosłownego zbierania surowców. Zamiast tego zajmowaliśmy punkty o strategicznym znaczeniu, za co dowództwo naliczało punkty, które można było wydać na kolejne jednostki.
Twórcy, rezygnując z klasycznych rozwiązań, oferowali prawdziwą głębię taktycznych potyczek. Dowodzeni żołnierze mogli się chować za osłonami, flankować wroga czy panikować pod silnym ostrzałem. Dodatkowo mogliśmy wzywać wsparcie lotnicze czy ostrzał artyleryjski spoza mapy. Wrażenie robiła także fizyka. Czołgi mogły rozjeżdżać ogrodzenia, a saperzy wysadzać mosty. Choć starcia miały relatywnie małą skalę, nie sposób im odmówić rozmachu, dzięki czemu każde pojawienie się ciężkiego sprzętu (czołgi, artyleria) na scenie wywoływało dreszcze.
Company of Heroes było grą odważną, która nie bała się zrywać ze schematami i wprowadzać nowatorskie rozwiązania. Był to jeden z tych eksperymentów, który na długie lata zrewolucjonizował swoją dziedzinę. Niestety, branża w tym momencie nie była już tak zainteresowana RTS-ami jak kiedyś i na rynku nie pojawiło się tak wielu naśladowców, jak byśmy sobie tego życzyli.