Uncharted: The Lost Legacy. 30 najgorętszych tytułów 2017 roku
Spis treści
Uncharted: The Lost Legacy
2017 r.
- Deweloper: Naughty Dog
- Wydawca: Sony Interactive Studios
- Gatunek: przygodowa gra akcji TPP
- Platformy sprzętowe: PS4
Niby nie wypada piać z zachwytu nad dodatkami do gier (zwłaszcza gdy podstawkom nie szczędzono słów uznania już w poprzednim roku), ale chyba zgodzicie się, że z Uncharted: The Lost Legacy sprawa jest dość wyjątkowa – podobnie jak wyjątkowa była w tym roku z Wiedźminem 3: Krwią i winem. W obliczu planów rozstania się z serią przez Naughty Dog The Lost Legacy może okazać się naszym ostatnim spotkaniem z Nathanem Drakiem (nawet jeśli w omawianej pozycji nie wystąpi on w roli głównej). No i miejmy na uwadze, że nie mówimy o jakimś tam małym DLC, lecz samodzielnym rozszerzeniu z rozbudowaną, kilkugodzinną przygodą.
Więc czego oczekujemy po Uncharted „cztery i pół”? Cóż, tak naprawdę wystarczy, że Naughty Dog dostarczy jeszcze więcej tego samego, za co pokochaliśmy Kres złodzieja – udział w emocjonującej akcji i wciągającej opowieści, wizyty w zapierających dech miejscach oraz spotkania z obdarzonymi wyrazistymi charakterami postaciami, których trudno nie polubić. I jeśli rzeczywiście ma być to pożegnanie z cyklem Uncharted (jakoś nie jestem przekonany, czy Sony zechce przekazać komuś innemu markę tak mocno zrośniętą z Naughty Dog), niech The Lost Legacy z przytupem postawi całej serii kropkę nad i.
Vampyr
2017 r.
- Deweloper: Dontnod Entertainment
- Wydawca: Focus Home Interactive
- Gatunek: RPG
- Platformy sprzętowe: PC, PS4, XOne
Sprawa ze studiem Dontnod Entertainment jest jeszcze nie do końca określona i trochę dziwna. Z jednej strony po nadspodziewanym sukcesie Life Is Strange w 2015 roku (wielu graczy okrzyknęło ten tytuł pogromcą szkoły Telltale Games) chciałoby się bić deweloperowi pokłony i nazywać jego kolejny projekt pewniakiem. Ale z drugiej strony debiut tego zespołu – Remember Me z 2013 roku – wprawdzie okazał się pomysłowy i urzekł niejednego odbiorcę, ale nie można było żadną miarą nazwać go arcydziełem. Zachowajmy więc jako taką ostrożność przy Vampyrze i powiedzmy tylko, że to kolejny czarny k... znaczy, że może to być najlep... że zapowiada się całkiem niezłe RPG, o.
A zresztą, kogo ja oszukuję – wszyscy, którzy od dwunastu lat czekają na kontynuację gry Vampire: The Masquerade – Bloodlines, mają szansę znaleźć jej godnego duchowego spadkobiercę właśnie w dziele Dontnod Entertainment. Gęsty, mroczny klimat i odgrywanie roli wampira ukrywającego się wśród ludzi w naszym świecie (w tym wypadku w Londynie z początku XX wieku) – już to samo brzmi bardzo apetycznie. A jeśli dodamy do tego fabułę o otwartej konstrukcji, kształtowaną głównie przez wybory gracza w zakresie kontroli nad żądzą krwi bohatera... Jeśli to wszystko wypali, Vampyr może stać się ostateczną przepustką Dontnod do deweloperskiego panteonu.