Overwatch – wysoka cena, nieuzasadniona krytyka. 13 niezłych gier, które gracze znienawidzili
Spis treści
Overwatch – wysoka cena, nieuzasadniona krytyka
Overwatch w liczbach (wersja PC, stan na rok 2017)
- Średnia ocen krytyków w serwisie Metacritic: 91%
- Średnia ocen graczy w serwisie Metacritic: 6,8/10
- Średnia ocen graczy w serwisie GRYOnline.pl: 7,1/10
Gdy Blizzard zapowiedział pierwszą w swojej historii strzelankę, wielu powątpiewało, że sukces w tym gatunku odniesie deweloper, który dotąd robił głównie RTS-y i hack’n’slashe. Gdy Overwatch wreszcie wyszedł i został uznany przez krytyków na całym świecie za objawienie… cóż, wielu dalej powątpiewało, czy owi krytycy mają jakieś pojęcie, o czym mówią. I oczywiście tam, gdzie zawiodła racjonalna argumentacja, szybko zrodził się hejt.
Niejeden uważa, że powodzenie tego tytułu da się wytłumaczyć jednym słowem: Blizzard. Gdyby to nie było dzieło „Zamieci”, na pewno zostałoby od razu zdemaskowane jako marny naśladowca Team Fortress 2 i szybko puszczone w niepamięć – a tak psychofani Blizzarda ekscytują się bezmyślnie, że ich ukochany deweloper wypuścił cokolwiek nowego, i grają w to bez opamiętania, niepomni na oczywiste niedostatki tej produkcji. A poza tym – kto to słyszał, żeby sieciowa strzelanka kosztowała 200 zł? Pogrzało kogoś?!
Zwłaszcza ostatni argument powstrzymuje rzesze graczy przed sprawdzeniem, czy głoszone przez nich teorie o marnej jakości Overwatcha aby na pewno mają pokrycie w rzeczywistości. W innym razie mogliby się oni przekonać, że marka Blizzarda, owszem, pomogła tej grze wzbudzić zainteresowanie milionów ludzi, ale sama w sobie nie zdałaby się na nic, gdyby nie to, że Overwatch jest po prostu świetny. Dopieszczony jak każda gra tego dewelopera, obdarzony własnym stylem, a do tego uniwersalny – dostarczający frajdy zarówno strzelankowym wyjadaczom, jak i osobom bez większego doświadczenia w gatunku. Warto dać szansę temu tytułowi choćby w trakcie któregoś z darmowych weekendów.