Monster Hunter: World – gra, w której gotują dla ciebie koty. Gry, w których dla jedzenia zrobisz wszystko
Spis treści
Monster Hunter: World – gra, w której gotują dla ciebie koty
- Funkcja jedzenia w grze: Potężnie wzmacnia nasze postaci.
- Dlaczego to było ważne: W niektórych walkach to naprawdę duża pomoc.
Kantyna w Monster Hunter: World to kolejne miejsce po restauracjach i obozach z Final Fantasy 15, które powinniśmy regularnie odwiedzać, bo jedzenie wygląda tam świetnie, a w dodatku w kucharzy wcielają się… koty. Koleżkoty z rasy Felynów – bo tak nazywają się w grze – to futerkowe i wyjątkowo sprawne w operowaniu naostrzonymi nożami istoty, które przed każdą ekspedycją, questem lub walką przygotują nam syte, parujące danie. Robią to naprawdę z oddaniem, a w czasie siekania i tłuczenia, wyglądają niczym pradawna rasa kotów-ninja. Szefem tej niecodziennej kuchni jest wyraźnie większy i lepiej zbudowany kot Meowscular, który niegdyś parał się walką, ale po drodze zniszczył swoją broń i postanowił porzucić miecze dla steków. Nadal prowadzi jednak swoją kuchnię twardą, puszystą, żołnierską łapką.
Jedzenie w Monster Hunter: World nie jest niezbędne samo w sobie – możemy opuścić osadę bez obiadu (i próbować przygotować sobie samemu posiłek w czasie ekspedycji lub po prostu naszego bohatera nie nakarmić). Jednak wzmocnienia, które dają nam posiłki, są na tyle duże, że naprawdę głupio nie skusić się na małe co nieco. Od oczywistych wzmocnień do zadawanych obrażeń i obrony, zwielokrotnimy również szybkość ostrzenia broni, zwiększymy liczbę nagród po wykonaniu zadania czy zdobędziemy umiejętność jednorazowego „zmartwychwstania” po otrzymaniu krytycznego ciosu.
Sama otoczka gotowania i jedzenia w Monster Hunter: World jest przy tym na tyle urocza, że wracamy do kantyny regularnie, sprawdzając, czy nie odblokowaliśmy jakiegoś nowego dania. Mam tylko nadzieję, że te koty nie gotują tam psów. No ale – nigdy nie wiadomo.