Gracze graczom zgotowali ten los – niesławne zachowania w grach
Gry komputerowe to frajda i rozrywka, ale nie w chwilach gdy trafimy na griefing – „przysługi” innych graczy, którzy logują się tylko po to, by uprzykrzać życie wszystkim dookoła.
Spis treści
Ktoś napisał kiedyś, iż internet istnieje jeszcze tylko dlatego, że nie można zabić, dosłownie, innych ludzi spotkanych w sieci. Niezależnie, ile w tym gorzkiej prawdy lub czarnego humoru, nie da się już tego samego powiedzieć o naszych wirtualnych awatarach. W przeróżnych grach sieciowych są one narażone na wszelkiego rodzaju patologie, a nawet wyrafinowane plany geniuszów zła – o ile oczywiście nie stoimy po przeciwnej stronie i sami ich nie realizujemy. Pomysłowe sposoby na wysłanie naszego sima w wirtualne zaświaty są niczym w porównaniu z tym, co jesteśmy w stanie uczynić drugiej osobie grającej w tę samą grę – tak bez powodu, bo po prostu można.
Griefing (z ang. przysparzanie komuś zgryzoty) to toksyczne zachowanie graczy na serwerach tytułów sieciowych w celu uprzykrzania rozgrywki innym, często bez żadnej wymiernej korzyści dla przeszkadzającego – griefera. Do najczęstszych sytuacji należy tu zabijanie początkujących graczy o niskim levelu, ganking (atakowanie samotników dużą grupą) czy kradzież przedmiotów zdobytych przez innych.
Początki griefingu sięgają końca lat 90. i popularności takich gier jak Ultima Online czy Counter Strike, choć przypadki toksycznych zachowań można było zaobserwować już wcześniej, w tekstowych MUD-ach.
W większości gier sieciowych można natknąć się na jakieś przejawy griefingu, ale nie będziemy przytaczać tu takich błahostek jak festiwal obelg, gdy wróg wybrał sobie nie tę broń, jaką powinien, czy narzekanie na kamperów ze snajperkami. Są tytuły, w których twórcy zostawili przez nieuwagę zbyt wiele otwartych furtek, a także te stawiające na totalną swobodę i nieprzewidywalność zachowań. Bycie złym charakterem lub unikanie podejrzanych typów jest w nich częścią rozgrywki, a to pozwala na realizację naprawdę podłych pomysłów, jakie w prawdziwym świecie zapewniłyby takiej osobie miejsce w kryminalnych kronikach, a czasem i w czołówce złoczyńców wszech czasów.
Każda z ofiar tych wirtualnych napaści pewnie zadała sobie pytanie „dlaczego ja?”, ale nie da się ukryć, że to dość trudne sprawy do wyjaśnienia, a prawda zwykle jest głęboko ukryta. Zamiast więc próbować analizować powody takich zachowań, wspomnijmy konkretne wydarzenia. Przed Wami lista dziesięciu niecodziennych występków w grach sieciowych – najbardziej złośliwych, nikczemnych, perfidnych, ale również i tych genialnych w swojej podłości. To gracze graczom zgotowali ten los.
UWAGA
Wszystkie polskie imiona oraz wiek bohaterów poszczególnych opowieści są całkowicie zmyślone, a ich ewentualna zbieżność z identycznymi sytuacjami przypadkowa.