Skazany na Sea of Thieves. 10 niesławnych zachowań w grach sieciowych
Spis treści
Skazany na Sea of Thieves
Jesteśmy na pełnym morzu w grze Sea of Thieves, gdzieś w pobliżu wysypy Salty Sands. Marek (lat 18) z nieznanych powodów uwielbia godzinami wykonywać tutaj misje dla każdej z frakcji, dostarczając skrzynie i kurczaki. Ostatnio idzie mu coraz lepiej, bo znalazł sobie trójkę doborowych kompanów do żeglugi wielkim galeonem i walk z innymi załogami. Marek doskonale wie, że pod pokładem okrętu jest cela, w której można zamknąć jednego towarzysza, gdy tak zagłosuje reszta ekipy. Wielokrotnie zamykali się tak z kumplami dla żartu, by po chwili wypuścić delikwenta, ale dziś na Marka czeka przykra niespodzianka.
Kiedy wszyscy płyną na wyspę bazę spieniężyć skrzynie z ostatnich ośmiu misji, trójka znajomych zostaje niespodziewanie rozłączona z serwerem, pozostawiając naszego bohatera samotnie z łupem. Niezbyt przemyślany system matchmakingu szybko dobiera inną ekipę trzech osób, które po pojawieniu się na okręcie natychmiast zamykają Marka w celi. Poprzedni gracze nie mogą już wrócić – na galeonie zaczyna się wojna nerwów o przejęcie łupów. Marek oczywiście mógłby się rozłączyć, ale wtedy bezpowrotnie straci to, co zdobył w szeregu długich misji. Nowi mogliby oddać skrzynie w bazie, przywłaszczając sobie złoto w szybki sposób, ale wówczas również Marek otrzymałby swój udział, a dla grieferów w Sea of Thieves to zbyt proste rozwiązanie.
O wiele ciekawsza jest dla nich walka charakterów i postawienie na przeczekanie – kto pierwszy się rozłączy lub odda skrzynie, a w tym wypadku osoba zamknięta w celi zawsze znajduje się w o wiele gorszym położeniu, tracąc mnóstwo czasu niezależnie od wyniku. W jednej chwili wymarzona gra Marka zmieniła się w wirusa typu Ransomware, uniemożliwiając mu rozgrywkę lub zmuszając do pogodzenia się ze stratą. Być może ktoś doniesie Markowi odsiadującemu swój wyrok, iż twórcy planują w przyszłości wprowadzić więcej opcji kontrolowania prywatności załogi, by uniknąć niechcianych gości. Bo przecież cela miała być tylko do żartów i zabawy...