Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 19 kwietnia 2018, 16:38

Pomogłeś? To spadaj! – The Division. 10 niesławnych zachowań w grach sieciowych

Spis treści

Pomogłeś? To spadaj! – The Division

Jesteśmy znowu w Nowym Jorku i świecie Tom Clancy’s The Division, niedługo po premierze gry. Sebastian (lat 17) doskonale wie o wszystkich patologiach w Strefie Mroku, dlatego trzyma się od niej z daleka i bierze udział jedynie w aktywnościach PvE. Tutaj zasady są proste – strzela się tylko do wrogów sterowanych przez komputer, PvP jest wyłączone, nie ma więc mowy o griefingu. Początkowo z braku innych opcji główną atrakcją pozostaje najazd Falcon Lost, polegający na odparciu kilkunastu fal wrogów i zniszczeniu transportera opancerzonego.

Zniszczenie APC w misji Falcon Lost nie zawsze oznaczało lawinę nagród. - 2018-04-19
Zniszczenie APC w misji Falcon Lost nie zawsze oznaczało lawinę nagród.

Walka zazwyczaj okazuje się dość długa i monotonna, na dodatek śmierć całej drużyny resetuje postępy i trzeba zaczynać wszystko od początku, dlatego Wojtek zwykle polega na automatycznym wyszukiwaniu chętnych do wspólnej zabawy. Gdy po kilkudziesięciu minutach grania wyskakuje w końcu komunikat o pokonaniu wrogów, a w miejscu dominującego pojazdu pojawiają się rozrzucone nagrody, Wojtek czuje ulgę i satysfakcję – może wreszcie sprawdzić, czy wypadła upragniona snajperka. W tym samym momencie jednak dostaje komunikat o opuszczeniu drużyny i zamiast nagród widzi teraz ekran ładowania głównego menu. Błąd? Awaria?

Nic z tych rzeczy! To celowy manewr toksycznego gracza, który był akurat dowódcą ekipy. Grieferzy szybko odkryli lukę w kodzie najazdu, pozwalającą mącić nawet w trybie PvE. Kapitan mógł wyrzucić kogokolwiek z drużyny tuż po pokonaniu bossa, ale jeszcze przed zebraniem nagród, które trzeba było fizycznie potwierdzić wciśnięciem przycisku. Kilkadziesiąt minut, a często i grubo ponad godzina gry szły na marne, gdy trafiło się na kogoś takiego, nie wspominając o frustracji, jakiej doświadczali wyrzucani bez słowa gracze. Trolle uderzyły tam, gdzie nikt się ich nie spodziewał – w zawartość PvE. Niektórzy stosujący takie praktyki youtuberzy i streamerzy tłumaczyli się, że robili tak tylko po to, by uświadomić twórcom konieczność szybkiej naprawy istniejącego błędu. Tylko czemu nie ustawiali takich akcji z drużyną swoich znajomych?

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jak postrzegasz griefing?

to zatruwanie życia normalnym graczom, powinno być tępione
78,3%
wykorzystywanie wszystkich dostępnych metod rozgrywki w grze to nic złego, nawet gdy komuś się to nie podoba
21,7%
Zobacz inne ankiety
Każdy z nas czasem TO robi. Dziwne zwyczaje graczy
Każdy z nas czasem TO robi. Dziwne zwyczaje graczy

Przeładowywanie magazynków po jednej wystrzelonej kuli, chomikowanie absurdalnych ilości zapasów na czarną godzinę, która nigdy nie nadchodzi, zapisywanie gry co dwa kroki – to ledwie mała część nietypowych nawyków, których uczą nas gry.

Błędy w grach sieciowych, które przeszły do historii
Błędy w grach sieciowych, które przeszły do historii

W historii gier MMORPG było kilka błędów, których konsekwencje okazały się tragiczne w skutkach lub przysporzyły problemów graczom oraz deweloperom. Inne zaś do tej pory wywołują ciepłe wspomnienia lub radosne uśmiechy. Czas na małą podróż w czasie.

Czy wiedźmini istnieli? Dziwne pytania, które w Google zadają gracze
Czy wiedźmini istnieli? Dziwne pytania, które w Google zadają gracze

Ponoć nie ma głupich pytań – są tylko głupie odpowiedzi. Wychodząc z takiego założenia, zmierzyliśmy się z dziwnymi i śmiesznymi pytaniami, jakie zadają wyszukiwarkom internetowym polscy gracze.