Vesemir – Wiedźmin 3: Dziki Gon. 13 śmierci w grach, o których ciągle pamiętamy
Spis treści
Vesemir – Wiedźmin 3: Dziki Gon
Gra: Wiedźmin 3: Dziki Gon
Przyczyna śmierci: zabity przez Imleritha podczas bitwy o Kaer Morhen
Ostatnie słowa: „Zawsze byłaś krnąbrnym dzieckiem. Uwielbiałem cię za to. Uciekaj”
Jak go zapamiętamy: jako przybranego ojca Geralta i dziadka Ciri, mężczyznę skrajnie niezręcznego w obecności czarodziejek, doskonałego szermierza oraz posiadacza kapelusza, który jest obiektem zazdrości wszystkich młodszych wiedźminów (w szczególności Lamberta)
Choć w powszechnej świadomości wiedźmini to pozbawione wyższych uczuć mutanty, zarówno książkowa saga, jak i trylogia gier niejednokrotnie udowadniały, że są oni zdolni do heroicznych aktów. Jednym z nich jest właśnie poświęcenie Vesemira, który w Wiedźminie 3: Dzikim Gonie okazuje się jedną z kluczowych postaci drugoplanowych. To z nim Geralt wybiera się na poszukiwania Yennefer, to z nim poluje na gryfa i wreszcie to z nim bierze udział w obronie twierdzy Kaer Morhen przed Czerwonymi Jeźdźcami. Podczas desperackiej próby uratowania rozpadającego się zamku Vesemir za wszelką cenę stara się chronić Ciri. Z tego też powodu jego śmierć, gdy król Dzikiego Gonu próbuje przekonać dziewczynę do poddania się w zamian za darowanie życia staremu wiedźminowi, nie jest szczególnym zaskoczeniem. Mimo to ogląda się ją z prawdziwym bólem.
Vesemir, dobrze wiedząc, że Ciri nie może wpaść w ręce Czerwonych Jeźdźców, wbija sztylet w bok trzymającego go w żelaznym uścisku Imleritha i choć nie jest to w żadnym wypadku cios śmiertelny, w zupełności wystarcza, by generał Dzikiego Gonu w przypływie gniewu skręcił mu kark. To poświęcenie nie idzie jednak na marne: zszokowana dziewczyna wpada w furię i używa niekontrolowanie swojej potężnej mocy, przeganiając wrogów i nieomal niszcząc Kaer Morhen. Ale czy można się jej dziwić?
W trzeciej części Vesemir stał się jedną z postaci, do których trudno było nie czuć przywiązania – przez ojcowskie podejście do Geralta, słabość do Ciri i pewną elegancką staromodność. Jeśli więc uroniliście łezkę podczas sceny jego pogrzebu, znajdujecie się w licznym towarzystwie. A jeśli z całkowitą satysfakcją spaliliście Imleritha na wiór i roztrzaskaliście mu głowę maczugą, nie jesteście psychopatami – to całkowicie normalna reakcja.
Nawet po śmierci Vesemir – a właściwie jego medalion, jedyna pamiątka Ciri po przybranym dziadku – może być ważnym elementem fabuły. Podczas walki z Paniami Lasu dziewczyna zabija dwie wiedźmy, ale trzecia z nich ucieka z wiedźmińskim znakiem. Jeśli w ostatecznej konfrontacji z Dzikim Gonem Ciri zginie, w epilogu zrozpaczony Geralt wróci na Krzywuchowe Moczary, by odzyskać pamiątkę po swoim mentorze. Ta wyprawa nie kończy się jednak dobrze – Biały Wilk odzyskuje co prawda medalion, ale jego samego najwyraźniej czeka marny koniec ze strony hord bagiennych potworów.