Arthas Menethil – uniwersum Warcrafta. 13 śmierci w grach, o których ciągle pamiętamy
Spis treści
Arthas Menethil – uniwersum Warcrafta
Gra: seria Warcraft oraz World of Warcraft
Przyczyna śmierci: połączenie się z Królem Liszem, a następnie zgon w walce przy Mroźnym Tronie
Ostatnie słowa: „Widzę przed sobą tylko ciemność”
Jak go zapamiętamy: jako jednego z najbardziej tragicznych bohaterów w uniwersum Warcrafta i jako kolejny dowód na to, że albo umierasz jako heros, albo żyjesz dostatecznie długo, by stać się złoczyńcą
W świecie Warcrafta nie brakuje przejmujących historii, ale wśród nich wszystkich, ta Arthasa jest chyba najbardziej tragiczna. To postać, która miała potencjał, by stać się szlachetnym, czystym bohaterem, jednak okropieństwa, jakich musiała się dopuścić, zepchnęły ją na drogę śmierci i zniszczenia. Jeszcze jako młody książę Lordaeronu i utalentowany paladyn Arthas musiał zmierzyć się z groźbą plagi nieumarłych i aby powstrzymać mieszkańców kolejnego miasteczka przed przemienieniem się w potwory, dokonał na nich krwawej rzezi i spalił ich domostwa. To wydarzenie na zawsze go zmieniło – zaczął desperacko pożądać zemsty na demonie Mal’Ganisie, przez którego musiał dokonać aktu ludobójstwa i stracił wsparcie części swoich ludzi – w tym Jainy i Uthera.
Od tamtego momentu książę nie cofał się przed niczym, by dopaść wroga. Potrafił palić statki swoich ludzi, zdradzać pomocników i pozostawiać na śmierć przyjaciół. Ostatecznie udało mu się pokonać Mal’Ganisa, ale przeklęte Ostrze Mrozu, którego użył w walce, pochłonęło jego duszę i sprawiło, że utracił resztki swojej dobrej natury. Stał się podwładnym Króla Lisza i za jego podszeptami dokonywał kolejnych haniebnych czynów – zamordował własnego ojca oraz mentora, zdradzał sojuszników i plądrował miasta.
Ostatecznie Arthas nie zakończył życia w bitwie czy pojedynku. Zamiast tego wyruszył do Cytadeli Lodowej Korony i połączył się z Królem Liszem, wyrzekając się swojej tożsamości i człowieczeństwa. Powrócił do swej postaci jeszcze na chwilę przed śmiercią – po zniszczeniu Ostrza Mrozu i uwolnieniu duszy młodego księcia skonał w ramionach ducha swego ojca. Jego historia pokazuje, że każdy szlachetny bohater może stać się bezwzględnym złoczyńcą, i nie kończy się żadnym odkupieniem, ale ciemnością. I chyba właśnie dlatego jest tak mocna.
Historia Arthasa jest na tyle rozbudowana, że do oddania poszczególnych faz z życia księcia Lordaeronu zatrudniono aż trzech różnych aktorów głosowych. Jeszcze w Warcrafcie III wciela się w niego Justin Gross. W World of Warcraft głos Arthasa jako Rycerza Śmierci należy do Patricka Seitza, natomiast jako Króla Lisza – do Michaela McConnohie. Co ciekawe, ten ostatni dubbinguje także Uthera Światłodzierżcę, byłego mentora Arthasa, który zresztą ginie z jego ręki.