autor: Retromaniak
Project Highrise. 32 najlepsze tycoony w historii
Spis treści
Project Highrise
PROJECT HIGHRISE W SKRÓCIE
- Rok wydania: 2016
- Platformy: PC, AND, iOS, PS4, XOne, Switch
- Tematyka: symulacja rozbudowy drapacza chmur
Jedną z ciekawszych produkcji, opracowanych lub wydanych przez Maxis Software na fali popularności tzw. simów, było niewątpliwie SimTower: The Vertical Empire z 1994 roku. W przeciwieństwie do większości gier z tego gatunku, prezentujących świat w klasycznym widoku z góry bądź w rzucie izometrycznym, stosownie do tematu rozgrywki SimTower zaproponowało nietypowy, przekrojowy widok z boku. Celem zabawy było zaś zaprojektowanie i zbudowanie tytułowego drapacza chmur.
Autorzy z SomaSim podczas przygotowywania Projectu Highrise inspirowali się hitem sprzed wielu lat. Gra w 2016 roku ukazała się na pecetach, a dwa lata później pojawiły się także wersje na urządzenia przenośne oraz konsole, w tym Nintendo Switch.
Budowanie wieżowca odbywa się tu piętro po piętrze, ale nie tak jak w rzeczywistości. Tutaj ukończone kondygnacje są od razu zamieszkiwane i zajmowane przez najemców. Pozyskiwane od nich środki pozwalają piąć się dalej, tj. dobudowywać kolejne piętra. Żeby to było możliwe, każdą inwestycję trzeba przemyśleć, tnąc przy tym jej koszty. Trzeba również dbać o zadowolenie klientów. Budynek może służyć jako miejsce rozrywki, hotel dla turystów, przestrzeń biurowa dla firm itp. Można próbować pogodzić ze sobą kilka funkcji lub wyspecjalizować się tylko w jednej.
Obojętnie, kto zajmie drapacz chmur, prawdopodobnie będzie miał jakieś uwagi. Warto podejść do opinii najemców poważnie i próbować polepszyć ich komfort. Dzięki temu wzrośnie poziom ich zadowolenia, a co za tym idzie, zwiększą się wpływy z biznesu.
Two Point Hospital
TWO POINT HOSPITAL W SKRÓCIE
- Rok wydania: 2020
- Platforma: PC, PS4, XOne, Switch
- Tematyka: prowadzimy klinikę i leczymy m.in. monobrew
Leczenie ludzi to intratny biznes. Wiedzą to zwłaszcza w USA, gdzie służba zdrowia jest prywatna, a opłaty za – wydawać by się mogło – błahe zabiegi potrafią zrujnować domowy budżet. W Two Point Hospital ceny nie muszą być aż tak wysokie, ale wciąż nikt nie działa tu charytatywnie.
Twórcy ze studia Two Point Studios nie ukrywali inspiracji wielkim hitem sprzed lat, czyli Theme Hospital, który również polegał na prowadzeniu własnej kliniki. Zabawę w tej strategii ekonomicznej zaczyna się od wyposażenia placówki, wyznaczając w niej m.in. miejsca na gabinety specjalistów leczących konkretne choroby. Ich temat został potraktowany prześmiewczo i zamiast nowotworów, depresji i zawałów serca wśród schorzeń jest słowotok, pikseloza i rozdęte ego. Już to daje obraz gry z dość luźnym podejściem do tematu. Widać je również w wyglądzie i sposobie działania sprzętu diagnostycznego oraz procedurze leczenia. Animacje są zabawne, a pomysły autorów nierzadko odjechane. Pasuje to do kreskówkowej oprawy całości.
Oprócz stawiania automatów z napojami i kolejnych gabinetów lekarskich ważnym elementem rozgrywki jest prowadzenie badań pozwalających poznać nowe metody leczenia, zatrudnianie coraz to lepszych ekspertów, których można dodatkowo szkolić, oraz wypełnianie celów pozwalających przejść do kolejnej „misji”.
Osobiście z grą miałem tylko jeden problem. Po kilkunastu godzinach zaczęła wkradać się nuda. Rozbudowa kliniki po raz n-ty to żmudny i długotrwały proces. Niemniej warto dać grze szansę, bo spędzone z nią godziny były wypełnionych odprężającą rozgrywką. Na pewno nie nabawicie się podczas niej mózgopląsu. Co najwyżej wyleczycie go u wirtualnego pacjenta.
W Two Point Hospital zagrasz w abonamencie Xbox Game Pass
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!