Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 31 sierpnia 2022, 20:20

Burial at Sea – znakomity dodatek i klamra dla serii. 14 rzeczy, za które pokochałem gry BioShock

Spis treści

Burial at Sea – znakomity dodatek i klamra dla serii

Wspomniałem już wielokrotnie o dodatku Burial at Sea do BioShocka Infinite. Nie bez przyczyny, gdyż jest on naprawdę znakomity. Fakt ten nie był jednak dla mnie tak oczywisty na przełomie lat 2013 i 2014, gdy ukazały się dwa epizody owego rozszerzenia. Głównie dlatego, że wyszły one w czasach, w których przeminęła moda na pełnoprawne, duże dodatki, dawniej wydawane nawet osobno, na płytach. Zastąpiły je niejako cyfrowe DLC, zwykle oferujące niewiele nowej treści, na dodatek często dość dyskusyjnej jakości. Wystarczające na około dziesięć godzin Burial at Sea okazało się jednak inne – podobnie jak Serca z kamienia oraz Krew i wino do Wiedźmina 3 czy The White March do Pillars of Eternity.

Owo rozszerzenie wyróżniają moim zdaniem trzy elementy – struktura, gameplay i fabuła. Ta pierwsza jest dość nieszablonowa. Akcję BioShocka Infinite osadzono bowiem w podniebnej Columbii, a Burial at Sea rozgrywa się – jak fanom serii podpowiada nazwa – w podwodnym Rapture. Jest to więc nie lada ukłon w stronę wieloletnich sympatyków cyklu, zwłaszcza że oglądamy tę piękną metropolię przed wybuchem buntu, który zmienił ją w piekło (choć do utopii, na jaką jest kreowana, bardzo jej daleko). Co jednak ciekawe, w pierwszym epizodzie dodatku wcielamy się w Bookera DeWitta, czyli protagonistę znanego z podstawki, a sama rozgrywka nie różni się mocno od tego, co już znamy, i polega głównie na strzelaniu.

Zostało jeszcze 54% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Które miasto z serii Bioshock zrobiło na tobie większe wrażenie?

Rapture
20,3%
Columbia
31,9%
Nie mam zdania na ten temat.
47,8%
Zobacz inne ankiety
Znane studia z lat 90. - za co je pokochaliśmy i jak zniknęły z rynku
Znane studia z lat 90. - za co je pokochaliśmy i jak zniknęły z rynku

Historia gier komputerowych to nie tylko dobrze wspominane tytuły i ich sequele, ale również studia i wydawcy za nimi stojące. Przypomnijmy sobie te najbardziej znaczące firmy z lat 90. którym z różnych powodów nie udało się przetrwać.

BioShock, Mass Effect i inne gry z najlepszymi historiami – ranking redakcji
BioShock, Mass Effect i inne gry z najlepszymi historiami – ranking redakcji

Choć większość gier traktuje opowiadanie historii po macoszemu, niektórzy twórcy pochodzą do tej kwestii poważniej, tworząc opowieści, które emocjonują, druzgoczą i zostają z nami na zawsze. Zebraliśmy się, żeby wybrać najlepsze z nich.