BioShock, Mass Effect i inne gry z najlepszymi historiami – ranking redakcji
Choć większość gier traktuje opowiadanie historii po macoszemu, niektórzy twórcy pochodzą do tej kwestii poważniej, tworząc opowieści, które emocjonują, druzgoczą i zostają z nami na zawsze. Zebraliśmy się, żeby wybrać najlepsze z nich.
Spis treści
Gramy z różnych powodów i dla różnych doznań. Niektórym wirtualna rozrywka pomaga się odstresować, wyładować frustrację w możliwie prosty i bezmyślny sposób. Inni wręcz przeciwnie – pragną wyzwań intelektualnych, które stymulują umysł. Jeszcze inni grają dla satysfakcji z odnoszenia zwycięstw. Są też tacy, którzy w wirtualnych światach odnajdują bezpieczną odskocznię od przygniatających ich trudów życia albo nawet znajdują przyjaciół w grach sieciowych, których próżno szukaliby w realu. I są też ludzie, którzy grają, by czerpać satysfakcję z psucia zabawy innym.
Nie zawsze jednak graczom chodzi o... granie. Czasem gameplay stanowi jedynie uzupełnienie scenariusza. Wirtualna rozrywka w porównaniu z innymi mediami, pokroju filmów bądź książek, potrafi dużo silniej angażować odbiorcę. Sterując bohaterem, wchodząc w jego skórę i bezpośrednio przeżywając jego przygody, znacznie mocniej odczuwamy emocje, niż gdy jedynie obserwujemy wydarzenia. Zjawisko to nazywa się immersją i twórcy bardzo chętnie z niego korzystają. Z różnym skutkiem – nie da się ukryć, że większość gier fabularnie nie zachwyca. Czasem jednak trafiają się prawdziwe perełki, które opowiadają historie pozostające z graczami na długo. I to właśnie je postanowiliśmy zaprezentować.
JAK POWSTAŁA TA LISTA?
Redaktorzy i współpracownicy serwisu GRYOnline.pl wymienili gry, których fabuły zachwyciły ich najbardziej, po czym podliczyli wszystkie głosy i ułożyli tytuły zgodnie z tym, ile razy każdy z nich pojawił się w głosowaniu. Niektóre produkcje otrzymały taką samą liczbę głosów, ale o tych sytuacjach informujemy w ramkach.
Aktualizacja
We wrześniu 2020 roku postanowiliśmy wspólnie dodać do tekstu dwie kolejne gry, które znajdziecie na dwóch ostatnich stronach. Jako że Czarny Wilk był zajęty, ich opisaniem zajął się Marcin Strzyżewski.
COŚ PRZEGAPILIŚMY? DAJ ZNAĆ!
Zestawienie powstało na podstawie głosowania, więc siłą rzeczy znalazły się w nim głównie większe i popularniejsze dzieła, które miały szansę zostać odkryte przez większość z nas. Jeśli uważacie, że jakaś gra fabularnie niczym nie ustępuje wymienionym tu pozycjom albo nawet bije je na głowę, wspomnijcie o niej w sekcji komentarzy. Wszyscy na tym zyskamy.
Mafia II
INFORMACJE
- Gatunek: przygodowa gra akcji
- Co znajdziemy tu dobrego oprócz fabuły: świetnie odwzorowaną Amerykę z przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych
Pierwsza Mafia zachwyciła świetnie przedstawionymi czasami prohibicji, klimatem rodem z Ojca chrzestnego oraz realizmem. Do dziś próżno szukać sandboksów, w których przejazd na czerwonym świetle wzbudzałby zainteresowanie policji, a lepszym rozwiązaniem od ucieczki po drobnym wykroczeniu byłoby po prostu zatrzymanie się i przyjęcie mandatu. Mafia II już tak dobrze oceniona nie została – większa liniowość zabawy, kompromisy w kwestii realizmu i sporo wyciętej zawartości (której część wypuszczono potem jako DLC) sprawiły, że gracze podeszli do sequela chłodniej.
„Jedynce” w Mafii 2 nie ustępowało natomiast to, co najważniejsze – a pod pewnymi względami nawet ją przebijało. Klimat i scenariusz. Gra przenosiła nas do fikcyjnego amerykańskiego miasta Empire Bay, do przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Jako były żołnierz Vito Scaletti razem ze swoim najlepszym przyjacielem Joem powoli pięliśmy się po szczeblach gangsterskiej kariery, najpierw zachłystując się urokami i luksusami łatwego życia, by z czasem odkryć, że ma ono wysoką cenę.
Fabuła Mafii 2 nie szokowała zupełnie nowymi pomysłami – fani klasycznego kina gangsterskiego mogli dość łatwo się domyślić, jak potoczą się wydarzenia. Ale to, co w świecie filmów zdążyło się opatrzyć, w przypadku wirtualnej rozrywki wciąż wyróżniało się na plus dojrzałością, zwłaszcza że zrealizowane zostało wzorowo. Główni bohaterowie zapadali w pamięć, ich rozterki i powody, dla których wybierali zło, dawały się zrozumieć, a ostateczna kara, choć zasłużona, wywoływała niemały smutek. W pamięć zapadało też jedno krótkie odwołanie do pierwszej odsłony serii, które okazywało się doskonałą klamrą spajającą obie gry.